J. Lynn to pseudonim Jennifer L. Armentrout "zarezerwowany" specjalnie dla powieści z nurtu new adult. Ta amerykańska pisarka specjalizuje się również w książkach młodzieżowych, które zahaczają o romans paranormalny, fantasy czy science-fiction. W Polsce, jeśli dobrze zauważyłam, zostało wydanych zaledwie kilka jej utworów - trzy z cyklu Lux oraz "Zaczekaj na mnie" otwierająca serię o tym samym tytule. To właśnie ten ostatni jest tematem niniejszej opinii. Opinii z przewagą pozytywów czy może negatywów, jak było to w przypadku niedawno omawianej przeze mnie powieści "Tylko ty" Jasindy Wilder? Uspokajam - pod względem schematu obie są do siebie podobne - młodzi dorośli z problemami stają w obliczu miłości, która te problemy może im pomóc rozwiązać - ale jeśli chodzi o jakość, różnią się między sobą niemalże jak dzień i noc.
Avery Morgansten jest dziewiętnastoletnią dziewczyną z przeszłością, od której pragnie uciec, wyprowadzając się jak najdalej od rodzinnego Teksasu. Ale widmo wydarzeń z imprezy halloweenowej sprzed pięciu lat ciągle ją prześladuje. W dodatku bohaterka nie może się opędzić od mailowych i telefonicznych pogróżek kierowanych pod jej adresem... no właśnie, z jakiego powodu? Cameron Hamilton to supergość, przystojniak, jakich mało, no... chodzący ideał po prostu. Ale z biegiem czasu okazuje się, że i on nie jest tak kryształowy, jak na pierwszy rzut oka się wydaje. Ścieżki ich obojga krzyżują się, kiedy Avery z impetem wpada na Cama na uczelnianym korytarzu. Stopniowo zostają znajomymi, dobrymi sąsiadami, przyjaciółmi, a nawet kimś więcej, jak można się domyślić. Do czasu, gdy sekrety Avery rozrastają się do zdecydowanie zbyt wielkich rozmiarów i stają się jeszcze bardziej uciążliwym ciężarem.
Nietrudno jest odgadnąć, co takiego spotkało główną bohaterkę w przeszłości, ale autorka nie od razu wykłada kawę na ławę. Przybliża za to postać Avery - jej cierpienie, strach i nadzieje na lepsze, normalne życie, które pękają niczym bańki mydlane z błahych - jak na oko przeciętnego człowieka - powodów. Ta dziewczyna sporo przeszła, mając czternaście lat. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że w tak trudnym dla niej okresie nie mogła liczyć na wsparcie najbliższych jej osób, rodziców, którym zależało tylko i wyłącznie na niezepsuciu wizerunku, niesplamieniu skandalami wpływowego, liczącego się w świecie "wyższych sfer" nazwiska. W ich przypadku postawa rodziców wobec własnego - i to potrzebującego - dziecka bardzo mnie oburzyła. Całe szczęście, że rodzina Camerona nie okazała się być złożona z samolubnych potworów, bo tego bym chyba nie zniosła.
Mimo wcześniejszych przeżyć Avery wykazuje zdolność do dzielenia się uczuciami z innymi osobami, ale nie przychodzi jej to łatwo i naturalnie. Przyjaźni się z Jacobem, zwariowanym, wiecznie napalonym, a przez to trochę nie do zniesienia, gejem, oraz Brittany, a także zakochuje się - ze wzajemnością - w Cameronie. J. Lynn w całkiem fajny sposób relacjonuje o ich rozkwitającym związku, począwszy od nietypowych i zabawnych spotkań, upór Cama, przez pierwsze zauroczenie, randki, pocałunki, tęsknoty, aż po szczęśliwy finał, poprzedzony oczywiście problemami wynikającymi z tajemnic Avery, nieporozumień czy braku zaufania. Jak to w tego typu książkach bywa, nie może być przez cały czas idealnie, prawda? Autorka pisze ciekawie, swobodnie (ale nie byle jak), sensownie i, co bardzo ważne, z poczuciem humoru. Żeby nieco uciszyć głosy demonów traumy, z którą borykają się bohaterowie, J. Lynn zaopatruje ich - a zwłaszcza Camerona - w dość duże zasoby dobrego humoru, przez co wiele opisywanych w utworze "Zaczekaj na mnie" sytuacji i dialogów jest naprawdę śmieszna i wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika. Cieszę się też, że pisarka - w porównaniu do Jasindy Wilder - wykazała się umiarem podczas kreowania scen intymnych. W jej powieści one nie męczą, nie przytłaczają, nie drażnią.
Wątków pobocznych - tych poza perypetiami miłosnymi duetu Morgansten-Hamilton - nie ma tutaj przesadnie wiele, a jednak książka nie nudzi, ciągle coś się w niej dzieje - są imprezy, wyjazdy do rodzin, spotkania z przyjaciółmi, choroby, a nawet wzmianki o opiekowaniu się domowym zwierzątkiem, jakim jest... żółw. Życie studenckie opisane jest raczej powierzchownie, ale pewnie dzięki temu właśnie robi pozytywne wrażenie.
Całość czyta się szybko i przyjemnie mimo - to już chyba "tradycja" wydawnictwa Amber - licznych literówek pojawiających się w tekście. Książka "Zaczekaj na mnie" bawi, wzrusza i niesie nadzieję. Niełatwa walka bohaterów z przeciwnościami losu, ich siła, cierpliwość i umiejętność podejmowania ryzyka udowadniają, że człowiek jest w stanie się podźwignąć, oderwać się od ponurych, przygnębiających myśli i zbudować nowe życie - wpuścić do umysłu trochę optymizmu, zakochać się, zaufać, przebaczyć, poczuć się bezpiecznie. J. Lynn stworzyła miłą dla oka historię miłosną i poruszającą opowieść o przemianie Avery z zagubionej nastolatki w pewną siebie kobietę. Myślę, że warto przyjrzeć się jej bliżej.
"Zaczekaj na mnie" - J. Lynn
Wydawnictwo: Amber, 2014
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. Twoja opowieść o mnie | o.laf |
10. przyjemność | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |