Tim Riley
Lennon. Człowiek, mit, muzyka

John Lennon to bezsprzecznie jedna z jaśniejszych gwiazd w muzycznym panteonie XX wieku. Jego życie to niemal podręcznikowy przykład rockowej legendy; z jednej strony - wybitny, niepokorny muzyk nieustannie poszukujący dróg artystycznej ekspresji; z drugiej - zagubiony, pełen sprzeczności indywidualista o trudnym charakterze i skłonnościach do autodestrukcji, budzący liczne kontrowersje bohater skandali, niespokojny duchem aktywny idealista łamiący kulturowe i społeczne tabu. Warstwa mitów narosłych wokół postaci Lennona wydaje się dziś być integralną jego częścią, ale czy wobec tego można stwierdzić, kiedy twórczość artysty odzwierciedlała jego życie, a kiedy stanowiła narzędzie autokreacji? Ile rzeczywiście mówi nam o nim samym, jego życiu uczuciowym i intelektualnym? Czy przez muzykę, jaką tworzył, możemy zrozumieć jego bogatą osobowość i to, kim był, czy też zobaczymy jedynie to, co sam chciał nam o sobie opowiedzieć?

Znany amerykański krytyk Tim Riley stworzył obszerną i niezwykle drobiazgową biografię jednego z najsłynniejszych muzyków naszych czasów. Cel, jaki mu przy tym przyświecał, w pewnym stopniu odzwierciedla tytuł publikacji; to próba zmierzenia się z mitem, jakim stał się John Lennon oraz odpowiedzi na pytanie, kim – lub jaki – artysta był naprawdę. A także czy w ogóle jest możliwe analizowanie osobowości ex-Beatlesa w oderwaniu od warstwy legend narosłych wokół niego tak za życia, jak i po śmierci. Nie da się ukryć, że podobne przedsięwzięcie to prawdziwe wyzwanie; czy Rileyowi udało się mu sprostać?

Lennon. Człowiek, mit, muzyka to publikacja monumentalna, co nie powinno dziwić, zważywszy na wyjątkowo bujne i barwne życie, jakie wiódł jej bohater. Autor na ponad siedmiuset stronach, kreśląc porażająco szerokie, wieloaspektowe tło historyczne, szczegółowo i wyczerpująco opowiada o życiu artysty – okolicznościach i ludziach, którzy go ukształtowali, muzycznych inspiracjach, relacjach, jakie nawiązywał z otoczeniem, wreszcie – o demonach, z jakimi walczył przez całe życie. Jeśli dołączyć do tego pogłębioną analizę twórczości Lennona oraz wspomnienia jego przyjaciół, znajomych czy współpracowników, wydawać by się mogło, że książka Rileya jest biografią idealną.

Nie sposób stworzyć rzetelnej publikacji tego typu bez zarysowania tła historycznego umożliwiającego osadzenie bohatera w konkretnym kontekście kulturowym, społecznym, a nawet politycznym – co akurat w tym przypadku jest uzasadnione. Nie sposób wykreować pełnowymiarowej i wiarygodnej sylwetki, nie uwzględniając interakcji jednostki z otoczeniem, gdyż mają one kluczowe znaczenie dla zrozumienia osobowości bohatera jako człowieka i artysty. Ale nie może być tak, że natłok informacji, przytaczanych wspomnień czy anegdot, dygresji i dywagacji autora, przysłania postać bohatera! John dosłownie niknie pod warstwami kolejnych opowieści o ludziach, którzy w mniejszym lub większym stopniu odcisnęli swoje piętno na jego losach. Nie zawsze historie te służą uwypukleniu pewnych cech charakteru czy osobowości Lennona, które stanowiłyby doskonały przyczynek do analizy psychologicznej, ale… po prostu są. Trudno stwierdzić, dlaczego w ilości i natężeniu niejednokrotnie uniemożliwiającym wyłuskanie najistotniejszych informacji o bohaterze. O ile jeszcze dość szczegółowa opowieść o osobach, które miały najbardziej znaczący wpływ na kształtowanie osobowości Johna w dzieciństwie, czyli rodzicach i ciotce Mimi, jak również kolegach z The Beatles i menadżerze zespołu, pierwszej żonie czy Yoko Ono, jest jak najbardziej uzasadniona (choć i tu autora ponosi słowotok i pojawiają się fragmenty, które nie mają z Johnem nic wspólnego lub zmieniają publikację w monografię poświęconą zespołowi The Beatles), o tyle liczne dywagacje, chociażby o ludziach świata ówczesnej popkultury, zwyczajnie zaciemniają obraz, są niepotrzebne i po prostu nużące.

Riley zbyt często odbiega od tematu, a jego narracja sprawia wrażenie, jakby chciał zabłysnąć przed czytelnikiem swą niewątpliwie imponującą znajomością ówczesnych realiów, życiorysów i osiągnięć najbardziej znanych osobowości muzycznej branży tamtych czasów. Szkoda tylko, że gdzieś w tym całym chaosie niknie sylwetka Johna, zaś wyłuskanie najbardziej znaczących informacji na jego temat jest czasochłonne i męczące; książka Rileya nie jest lekturą do połknięcia na jeden raz: jest żmudną, momentami nużącą, raczej do podczytywania – mnie zajęło to niemal dwa tygodnie. Najgorsze jest jednak to, że nawet, kiedy autor podejmuje się analizy osobowości, zachowań i reakcji Lennona, która posłużyłaby czytelnikowi do wyrobienia sobie opinii o artyście, a przynajmniej do poczynienia takiej próby, tak naprawdę… nie mówi nam niczego nowego. To wszystko już było, a moje słowa potwierdzi każdy fan Beatlesów lub też czytelnik posiadający choćby zdawkową wiedzę o legendarnym muzyku. Przeczytałam kilka publikacji na ten temat – czy to wspomnienia przyjaciół Lennona, jego listy, biografie, monografie Beatlesów i doprawdy, Riley niczym mnie nie zaskoczył. Może tylko niebywale i niepotrzebnie rozdętą treścią.

Dlatego trudno mi polecić tę pozycję zarówno miłośnikom twórczości Johna, którzy nie znajdą tu niczego, czego już by o swoim idolu nie wiedzieli, jak i tym, którzy dopiero rozpoczynają swoją z nim przygodę i poszukują publikacji na temat artysty – może jest ona doskonale udokumentowana, wyczerpująca i wieloaspektowa, ale zdecydowanie przegadana, średnio przystępna, nie oferująca nowej perspektywy, nie wnosząca niczego nowego do powszechnej wiedzy o legendzie rocka. Jedynym naprawdę znakomitym fragmentem publikacji jest wnikliwa analiza twórczości Lennona, odniesienie poszczególnych utworów do konkretnych życiowych doświadczeń – ale nic w tym dziwnego, zważywszy na profesję autora książki. Niemniej jednak to naprawdę interesująca składowa publikacji, warto dłużej się przy niej zatrzymać, odsłuchać przy jej lekturze konkretnych utworów Lennona i spróbować odnaleźć w nich to, czego doszukał się Riley.

Czy jednak zasadne jest zastanawianie się, na ile wizerunek Lennona, jaki istnieje w zbiorowej świadomości, jest prawdziwy, a ile w nim autokreacji? Nie sądzę, by lektura jakiejkolwiek biografii artysty była w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. John Lennon to legenda, zaś próby rozłożenia jej na czynniki pierwsze, wyodrębnienia warstwy mitologicznej - czemu tak naprawdę miałyby służyć?

średnia ocena:
oceń utwór:
Dodaj artykuł do:
(dodano 12.03.15 autor: isadora)
Dział literatura
Tagi: biografie, muzyka, popkultura, literatura faktu
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Kasia Nova
2
Vampire Weekend
3
My Dying Bride
4
Ghostkid
5
Chaka Khan
6
Marcin Pajak
7
Bruce Springsteen
8
Shakira
9
Charles Lloyd
10
Deep Purple
1
Jan Jakub Kolski
2
Christian Petzold
3
Grzegorz Dębowski
4
Krzysztof Łukaszewicz
5
Emily Atef
6
Sam Taylor-Johnson
7
Matt Bettinelli-Olpin, Tyler Gillett
8
Louise Archambault
9
Wim Wenders
10
Hae-yeong Lee
1
Michael Sowa
2
Agnieszka Jeż
3
Kamila Cudnik
4
Claire Castillon
5
Namina Forna
6
George M. Johnson
7
Daniel Gibbs, Teresa H. Barker
8
Samuel Bjork
9
Laura Passer
10
Rebecca Yarros
1
Katarzyna Baraniecka
2
reż. Mariusz Treliński
3
Beth Henley / reż. Jarosław Tumidajski
4
Gabriela Zapolska
5
Opera Krakowska w Krakowie
6
Marta Abramowicz / reż. Daria Kopiec
7
Rodion Szczedrin
8
Michaił Bułhakow
9
Jarosław Murawski
10
Dale Wasserman
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia