Niezły, nastrojowy thriller w reżyserii Kelly Reichardt wchodzi do polskich kin. Amerykańskie „Night Moves”, mimo gwiazdorskiej obsady, to kino na wskroś niehollywoodzkie, nad szybką akcję przedkładające nastrój i powolne budowanie napięcia. Dzięki precyzyjnemu scenariuszowi i dobremu wykonaniu film się jak najbardziej broni, choć miewa też niepotrzebne przestoje.
Małe miasteczko w północnej części Stanów Zjednoczonych. Trójka ekologów (Jesse Eisenberg, już dorosła Dakota Fanning i Peter Sarsgaard) opracowuje dokładny plan wysadzenia tamy na jednej z okolicznych rzek. Pretekstem dla tego czynu jest polepszenie życia miejscowych łososi, ale grupce chodzi przede wszystkim o danie przykładu i pchnięcie amerykańskiego społeczeństwa do funkcjonowania w zgodzie z naturą – przede wszystkim niezużywania więcej energii niż potrzeba. Kupują zatem łódź o nazwie „Night Moves”, wypełniają ją ładunkami wybuchowymi oraz łatwopalnym nawozem i ciemną nocą kierują się ku olbrzymiej tamie.
Największą siłą filmu Kelly Reichardt są przepiękne zdjęcia. Zdecydowana większość ujęć ma miejsce w plenerach Ameryki Północnej, gdzie lasy i rzeki zajmują olbrzymie połacie ziemi. Nic dziwnego, że są tak drogie dla otoczonych nimi bohaterów wcielających w czyn swe przekonania także w życiu codziennym pracując na ekologicznych farmach i przy obsłudze kąpieli błotnych. Fakt, że ta bliskość z naturą została dobrze oddana, ma kolosalne znaczenie dla „Night Moves”, który bez skutecznego przeprowadzenia tego zabiegu straciłby całą swą autentyczność.
Bardzo wiele bowiem dzieje się tu w głowach bohaterów, którzy zdają sobie przecież sprawę, że ich działanie – uwolnienie silnej rzeki – będzie miało wpływ na wiele istnień ludzkich, często znanych im ludzi. Psychologiczne rozgrywki między trójką okazyjnych terrorystów stanowiących emocjonalną treść dzieła bardzo ciekawie się ogląda, zwłaszcza że wraz z posuwaniem się przedsięwzięcia do przodu, bohaterowie mają do siebie nawzajem coraz więcej pretensji i uwag. A to dopiero początek tego, co przed nimi i widzem.
To, co zawiodło w „Night Moves” to nierówne tempo. Mimo iż film Reichardt nie należy do tych kipiących akcją, reżyserka nie potrafiła odmówić sobie niektórych przydługich sekwencji, zwłaszcza związanych z transportowaniem niezbędnych bohaterom przedmiotów. W efekcie, zamiast płynnie prowadzić odbiorcę przez kolejne sceny, Reichardt miejscami niepotrzebnie wybija go ładnymi, ale koniec końców zbyt długimi ujęciami z rytmu oglądania tego i tak już niespiesznego dzieła.
Tym niemniej, „Night Moves” jest jak najbardziej godzien polecenia, zwłaszcza jeśli komuś podobał się „Blue Ruin” Jeremy’ego Saulniera, film osadzony w bardzo podobnych klimatach (zarówno pod względem tonu, jak i geografii), choć z gęstszą intrygą. Reichardt przekonująco kreśli swe mroczne postaci, które na tle pięknego krajobrazu zmagają się z otaczającym światem i sobą nawzajem. Warto to wszystko zobaczyć, by mieć odmienny od narzuconego przez Hollywood obraz amerykańskiego kina.
Film wchodzi do polskich kin 17 kwietnia 2015 r.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. Twoja opowieść o mnie | o.laf |
10. przyjemność | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |