Debiut Camerona nieco mnie zaskoczył. Nie samą historią, lecz tym, że autor postanowił niejako wejść w rolę seryjnego mordercy i opowiedzieć swoją historię czytelnikowi. Nie jest to jednak zwykła opowieść. Tak, czytelnik jest niejako zmuszony do słuchania makabrycznych szczegółów i dziwnych zabaw, w których lubuje się bohater, ale jednocześnie poznaje proces myślowy anonimowego szaraczka ze, delikatnie mówiąc, zwichrowaną psychiką. Morderca nie ma przed czytelnikiem żadnych tajemnic. Ukazuje mu się w pełni, jako bestia, która machinalnie i bez emocji wyszarpuje ze swojej ofiary życie, po czym oprawia ją jak zawodowy rzeźnik część marynując i przyrządzając z niej wyśmienity posiłek, a część zamrażając, bo chcąc nie chcąc nie da się zjeść całego człowieka za jednym posiedzeniem. Z teoretycznego punktu widzenia, oczywiście. O praktykę mnie nie pytajcie.
Jednak Pan Anonimowy (autor nie podał żadnych danych bohatera) ma także drugą twarz, bardziej ludzką i zdolny jest nawet do uczuć wyższych. Sami się zresztą przekonacie sięgając po Zwykłego człowieka.
Jak ma się sprawą z akcją?
Jeśli chcecie przeczytać thriller z akcją, w której co pięć stron zmienia się ona jak w kalejdoskopie to odpuście sobie debiut Camerona. Nie znajdziecie tu porywającej akcji, ale to nie jest żaden zarzut względem tej powieści. Zwykły człowiek ma na celu zahipnotyzować czytelnika i wzbudzić w nim zaniepokojenie pomieszane z ciekawością i to się autorowi genialnie udało.
Podczas lektury, kiedy to głębiej wkraczałam w umysł Anonimowego czułam coraz większy niepokój i podskórnie czułam, że zaraz coś się wydarzy, że przecież nie ma zbrodni doskonałej, że w końcu narrator gdzieś się pomyli i policja go dopadnie tym samym kończąc jego krwawe żniwo.
Nie myliłam się, jednak nie sądziłam, że finał tej historii będzie taki… nieprzewidywalny.
Zwykłego człowieka czyta się dobrze, chociaż ci, którzy są delikatni i mają bogatą wyobraźnie mogą, mówiąc kolokwialnie, nie przełknąć makabrycznych opisów (ja miałam z tym problem, nie ukrywam) zbrodni, ale to thriller, więc opis morderstwa też musi być, prawda?
Historia jest dobrze napisana, a fabuła naprawdę wciąga i pozwala zajrzeć w myśli psychopaty. Daje obraz tego, jak może pracować umysł człowieka, dla którego życie nie ma znaczenia, a sam fakt odbierania ostatniego oddechu i bezczeszczenie zwłok zapewnia takiej osobie uczucie spełnienia i chorej radości.
Debiuty są różne.
Niektóre świetne, inne koszmarne.
Jaki jest debiut Camerona?
Nie jest ani wybitny, ani też słaby – możecie śmiało po niego sięgnąć, jeśli chcecie zobaczyć inne oblicze thrillerów. Jeśli nie lubicie siedzieć w czyjeś głowie i irytują was długie opisy oraz brak wartkiej akcji to z czystym sercem możecie odpuścić sobie Zwykłego człowieka.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. Twoja opowieść o mnie | o.laf |
10. przyjemność | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |