Tim Burton
Gnijąca panna młoda
Zacznijmy od tego, że Tim Burton jest postacią iście niezwykłą. Tak naprawdę jego filmy są podobne do... innych jego filmów. Nie chodzi oczywiście o całkowite podobieństwo, a o klimat jaki jest w nich stworzony. Jest po prostu niesamowity, zazwyczaj surrealistyczny, aczkolwiek wcale nie ciężki. Jego filmy to mroczne baśnie, nakręcone z niezwykłą wyobraźnią. Podejrzewam, że to właśnie jemu Johnny Depp zawdzięcza dużą część swojej sławy - jest to jego nadworny aktor, który dzięki Burtonowi mógł się pokazać w wielu różnorodnych rolach, pokazując wszechstronny talent.
 
Film opowiada o Victorze Van Dort, który to szykuje się do ślubu z nieznaną mu kobietą, Victorią Everglot. Ślub ten ma poprawić sytuację finansową rodziny Everglotów, którym nie powodzi się za dobrze. W kończu państwo młodzi się poznają i przypadają sobie do gustu. Podczas próby ślubu Victor ma problem z zapamiętaniem przysięgi małżeńskiej, oraz powoduje lekkie zamieszanie, przez co próba kończy się fiaskiem. Ponieważ Victorowi zależy, udaje się samotnie do pobliskiego lasu, gdzie na głos ćwiczy słowa przysięgi. Zakłada on obrączkę na, jak się wydaje, patyk. W tym momencie powstaje z grobu tytułowa panna młoda, która latami czekała na swojego męża, a teraz myśli, że to właśnie Victor jej się oświadczył i zabiera go do świata zmarłych. Ta historia bardzo mi się spodobała. Z początku prosta, a w dalszej części oryginalna i pomysłowa. Widać, że dobry pomysł to połowa sukcesu.
 
Słów kilka o obrazie. Klimat jest typowo burtonowski, wszystko jest w specyficzny sposób surrealistycznie powykręcane, wyolbrzymione i mroczne. Dominuje czerń i błękit. Co ciekawe i godne uwagi, żywsze kolory występują w świecie zmarłych. Postacie są karykaturalne, wręcz groteskowe i właściwie po ich wyglądzie można poznać ich charakter. Animacja (w co trochę trudno było mi uwierzyć) jest wykonana techniką poklatkową i jest po prostu zachwycająca. To perełka sama w sobie. Ruchy postaci i otoczenia są niezwykle płynne i naturalne (na swój sposób oczywiście, w końcu mówimy o surrealiźmie). Twórcy starali się ograniczyć użycie komputera do minimum (został on użyty podobno tylko w dwóch scenach). Burton wrócił do techniki z "Miasteczka Halloween", jednak tym razem znacznie ją ulepszył.
 
Muzykę, jak zawsze, skomponował Danny Elfman, który znów spisał się świetnie. Ścieżka dźwiękowa jest tu nieodłącznym elementem klimatu. Sam film, jak to już nas Burton zdąrzył przyzwyczaić, ma pewne cechy musicalu, więc w trakcie trwania usłyszymy również kilka piosenek wykonywanych przez postacie. Bardzo spodobały mi się fragmenty grane na fortepianie, czy to przez samego Victora, czy w duecie z Panną Młodą. Głosy postaci zostały dobrze dobrane i pasują do danej postaci (jest oczywiście Johnny Depp, bardzo ciekawie grający z akcentem).
 
Cała historia jest okraszona całkiem niezłym humorem, i to zazwyczaj czarnym, lub grobowym. Nie są to oczywiście żarty typu "boki zrywać" i dobrze, bo raczej nie o to chodziło, ale jest za to dużo żartów na temat zmarłych, ich "umarłości" i świata, w którym "żyją". Burton przedstawia życie pośmiertne w sposób wesoły, trochę ironiczny i jest to na swój sposób pocieszające.
 
Zmierzam już ku końcowi. Powiem tylko, że naprawdę warto ten film obejrzeć. Mamy ciekawą historię, świetny klimat, nastrojową muzykę i wspaniałą animację. Takie filmy w dzisiejszych czasach to rzadkość, większość animowanych jest obecnie tworzona na komputerze, tracąc w pewien sposób ducha. Tim Burton gra Hollywoodowi na nosie i tworzy dzieło tradycyjne, trochę mroczne, jednak w moim odczuciu, całkowicie paradokalnie, ma ono w sobie więcej ciepła niż niejedna obecna rodzinna animka, która telewizja puści po obiedzie w niedzielę. Ten film to po prostu dzieło sztuki, zrobione z wielkim zaangażowaniem. Nie jest to jednak film dla każdego. Niektórym na pewno będzie ciężko wczuć się w klimat (oczywiście jeśli ktoś zna Burtona nie będzie miał problemu), a cała historia może się okazać ciężka do strawienia (najgłupsza rzecz jaką słyszałem umieszczona została na forum filmwebu, gdzie użytkownik stwierdził, że film jest zrobiony przez zboczeńców i nekrofili). Obiektywnie myślałem o postawieniu ósemki, jednak ze względu na świetną animację ocena zostaje podbita, bo tak płynnej "poklatki" jeszcze nigdy nie widziałem.
 
9/10
Tom Braider 
 
średnia ocena:
oceń utwór:
Dodaj artykuł do:
(dodano 17.10.10 autor: tom_braider)
Dział film
Tagi: Tim Burton, Corpse bride, Gnijąca panna młoda, animacja
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
25.10.2010
37 lat
Opole
oj to się zgadza, dla zwykłego widza, to tylko "bajka", dla kogoś kto chociaż trochę interesuje się animacją - masterpiece. Burton ostatnio idzie w złym kierunku, oby kasowy sukces "Alicji" nie zawrócił mu w głowie, bo stracimy bardzo dobrego reżysera.
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Eluveitie
2
Arkadiusz Jakubik
3
Sting
4
Elton John & Brandi Carlile
5
The Waterboys
6
Bryan Ferry
7
Mela Koteluk
8
Turbo
9
Anita Lipnicka
10
Dawid Tyszkowski
1
James Hawes
2
Christopher Landon
3
Michel Hazanavicius
4
Céline Sallette
5
Mara Tamkovich
6
Neil Boyle, Kirk Hendry
7
Alonso Ruizpalacios
8
Fabrice Du Welz
9
Rungano Nyoni
10
Walter Salles
1
Alina Moś
2
Ilaria Lanzino
3
Sebastian Fabijański
4
Anna Kękuś
5
Łukasz Czuj
6
reż. Mariusz Treliński
7
Beth Henley / reż. Jarosław Tumidajski
8
Gabriela Zapolska
9
Marta Abramowicz / reż. Daria Kopiec
10
Opera Krakowska w Krakowie
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia