Wątki fundamentalnych problemów egzystencji człowieka okraszone cierpkością, wyrażoną rockową żarliwością wiecznej prawdy płyną indywidualnym, niepokornym prądem. Jasność i przejrzystość przekazu są jak krystaliczna woda. Tryskające źródło progresywnego rocka z elementami grunge'u budzi dążenie do poszukiwania pierwiastka nieskończonej prawdy. Zapnijcie pasy! Usłyszycie nerwowy i czupurny puls pierwszego stadium szaleństwa. Zanosi się na trzęsienie ziemi! Kapela proAge sprawi, że poczujecie wibracje i wstrząsy przechodzące przez całe ciało.
Korzenie zespołu proAge sięgają 1985 roku. Wtedy zespół nazywał się Czwarty Wymiar. W 1990 roku każdy z muzyków rozpoczął karierę solową zwaną „prozą życia”. Dopiero w 2008 roku za sprawą perkusisty Arka Grybka zespół się reaktywował. Przez półtora roku grali w składzie: perkusja: Arek Grybek, gitara: Marcin Kwiecień, bas: Dark Skalski i Mariusz Filosek na wokalu. Zrobili kilka nowych numerów, które grają do dzisiaj między innymi „Bóg” i „Tramwaj”. W 2011 roku dołączył do składu klawiszowiec: Marcin Kosakowski. To trzeba przyznać klawisze bardzo wzbogaciły muzykę. Pod koniec 2013 zaczęły się zawirowania w składzie, w skutek których do składu dołączył gitarzysta Tomek Papiernik, który z powodzeniem zastąpił Marcina Kwietnia. W obecnym składzie gra basista Paweł Drobniewski.
Nieprzyzwoicie zdolni, ze znakomitym warsztatem i potężną charyzmą muzycy z formacji proAge dumnie prezentują Epkę "Odbycie Szaleństwa", na której znajdziecie 6 kawałków niebanalnego grania z sercem i duszą. Na załączonej ulotce znajdziecie wzmiankę o korzyściach płynących z regularnego stosowania medykamentu o wspomnianej nazwie. Ta pigułka okryta twardą pokrywą i skorupą niewzruszonych maksym o życiu łagodzi obyczaje, a nawet ujędrnia i podnosi biust! Po pierwszym zastosowaniu już efekty są zauważalne!
Trudno nie ulec magii. Krążek wyraźnie wskazuje, że mamy do czynienia z muzykami, którzy doskonale wiedzą, co chcą przekazać odbiorcom i potrafią to zrobić profesjonalnie, wręcz szlechetnie. Wróżę sukces! Słychać dogłębne, szczere zaangażowanie zespołu w tworzeniu nowoczesnego brzmienia. "Wolne słowo budzi lęk. Burzy rytm, zabija sens, niechciane jest"... A mimo to muzycy nie traktują wolności muzycznej jako symbolicznego talizmanu.
Utwór, który najbardziej do mnie przemówił to "Manipulacja". Tak, przyznaję się, że mój umysł został w tym przypadku zmanipulowany, ostatecznie ogarnięty płomieniem nienagannej naturalności. Kwaśne teksty o nas mają dużą szansę trafić do szerszego grona odbiorców. To dobra, całkiem poprawna płyta.
Polecam!
Monika Wojda
Recenzja | Od |
1. Tajemnice Joan | wanilia |
2. Twój Vincent | redakcja |
3. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
4. Miasto 44 | annatus |
5. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
6. O matko! Umrę... | lu |
7. Subtelność | lu |
8. Mustang | lu |
9. Pokój | martaoniszk |
10. Planeta Singli | lu |