Fragment reportażu „Złota klatka? O kobietach w Szwajcarii”

Gorąco zachęcamy do zapoznanaia się z fragmentem reportażu Agnieszki Kamińskiej, zatytułowanego „Złota klatka? O kobietach w Szwajcarii”.

ŚLI­MAK

Na opu­sto­sza­łym zwy­kle te­re­nie Vie­rer­feld na obrze­żach Berna la­tem 1928 roku wy­ro­sła wio­ska. Pro­ste białe bu­dynki, kryte spa­dzi­stymi da­chami, z da­leka przy­po­mi­nały na­mioty i wy­raź­nie od­ci­nały się od zie­leni po­bli­skiego lasu. Osada za­jęła po­wierzch­nię stu ty­sięcy me­trów kwa­dra­to­wych.

Za kon­cep­cję pro­jektu, na który zło­żyły się mniej­sze i więk­sze pa­wi­lony wy­sta­wien­ni­cze, a także pro­to­typy no­wo­cze­snych do­mów jed­no­ro­dzin­nych, od­po­wia­dała Lux Guyer z Zu­ry­chu, pierw­sza ko­bieta w Szwaj­ca­rii z wła­snym biu­rem ar­chi­tek­to­nicz­nym.

Wy­bór ar­chi­tektki nie był przy­pad­kowy. Za­pro­jek­to­wana przez Guyer za­bu­dowa miała po­słu­żyć pierw­szej Szwaj­car­skiej Wy­sta­wie Pracy Ko­biet (SAFFA), któ­rej otwar­cie za­pla­no­wano na 26 sierp­nia. Przy or­ga­ni­za­cji wy­da­rze­nia od mie­sięcy pra­co­wały przed­sta­wi­cielki trzy­dzie­stu in­sty­tu­cji ko­bie­cych w ca­łym kraju, w tym tych naj­więk­szych i naj­star­szych – Związku Szwaj­car­skich Sto­wa­rzy­szeń Ko­bie­cych i Szwaj­car­skiego Ka­to­lic­kiego Związku Ko­biet. Ce­lem wy­stawy SAFFA było za­pre­zen­to­wa­nie osią­gnięć i pod­kre­śle­nie spo­łeczno-eko­no­micz­nego zna­cze­nia pracy ko­biet w Szwaj­ca­rii. Swoim roz­ma­chem wy­stawa miała krzy­czeć: zo­bacz­cie, je­ste­śmy wszę­dzie!

Prace za­kro­jono bar­dzo sze­roko. Eks­po­zy­cja skła­dała się z czte­rech blo­ków te­ma­tycz­nych, do­ty­czą­cych ak­tyw­no­ści ko­biet w ro­dzi­nie, pracy za­wo­do­wej, na­uce i sztuce. W jed­nym z pa­wi­lo­nów za­aran­żo­wano po­kój nie­mow­lę­cia, gdzie można było zo­ba­czyć, jak pra­wi­dłowo prze­wi­jać, kar­mić i ką­pać dziecko. W in­nym miej­scu wy­stawy tra­dy­cyjna wiej­ska za­bu­dowa re­gio­nalna z wzor­co­wym ogro­dem opa­trzona zo­stała szyl­dem: „Kró­le­stwo chłopki”. W ko­lej­nym po­miesz­cze­niu, bę­dą­cym przy­kła­dem no­wo­cze­snego go­spo­dar­stwa do­mo­wego, od­wie­dza­jący mieli za­po­znać się ze spo­so­bami na prak­tyczne pro­jek­to­wa­nie kuchni. W ka­ta­logu to­wa­rzy­szą­cym wy­sta­wie ogła­szali się pro­du­cenci naj­now­szych ar­ty­ku­łów go­spo­dar­stwa do­mo­wego i środ­ków czysz­czą­cych: „SAFFA i Per­sil mają ten sam cel: oszczęd­ność ko­bie­cych sił i czasu”.

„Z piątku na so­botę nie­je­den mąż w Ber­nie nie mógł spać spo­koj­nie” – re­la­cjo­no­wała ber­neń­ska prasa to, co działo się tuż przed otwar­ciem wy­stawy. „Po ci­chym, księ­ży­co­wym wie­czo­rze przy­szła po­nura noc, z sil­nymi po­dmu­chami wia­tru z za­chodu i desz­czem bęb­nią­cym w szyby. Ko­biety cho­dziły po do­mach bez wy­tchnie­nia, za­ła­mu­jąc ręce. Czy na­prawdę otwar­cie od­bę­dzie się w desz­czu? Ale święta Pe­tro­nela naj­wy­raź­niej prze­jęła kon­trolę nad po­godą, a po­nie­waż z pew­no­ścią jest ho­no­rową człon­ki­nią ko­mi­tetu wy­stawy, w so­botni po­ra­nek słońce świe­ciło już ja­sno nad ko­lo­ro­wymi bu­dyn­kami SAFFA”.

Wy­da­rze­nie roz­po­częło się zgod­nie z pla­nem, prze­mar­szem przez ulice mia­sta wie­lo­ty­sięcz­nego ko­ro­wodu ko­biet wszel­kich pro­fe­sji i z wszyst­kich za­kąt­ków kraju. Ko­sme­tyczki i fry­zjerki szły, trzy­ma­jąc wiel­kie atrapy grze­bieni. Pe­ru­karki pre­zen­to­wały wy­roby na wła­snych gło­wach. Kraw­cowe pa­ra­do­wały w su­kien­kach w kształ­cie na­parst­ków i szpu­lek. Wóz wi­kli­nia­rek zdo­biły ręcz­nie uple­cione ko­sze i torby, a ze­gar­mi­strzek – glo­bus z przy­wie­szo­nymi na nim cza­so­mie­rzami. Pro­du­centki cy­gar dały po­kaz swo­ich umie­jęt­no­ści na żywo, a te­le­fo­nistki po­zo­wały ze swoją „kon­ku­ren­cją”, au­to­ma­tem te­le­fo­nicz­nym. Pi­lotki sa­mo­lo­tów i kie­row­czy­nie au­to­mo­bi­lów re­pre­zen­to­wały mniej „ty­powe” dla ko­biet branże – i po­wiew po­stępu.

Otwie­ra­jąc wy­stawę, ów­cze­sny mi­ni­ster go­spo­darki Ed­mund Schul­thess mó­wił: „Ży­wimy naj­więk­szą sym­pa­tię dla wszel­kich sta­rań ko­biet o udział w go­spo­darce, ży­ciu in­te­lek­tu­al­nym i kul­tu­ral­nym kraju. Je­ste­śmy prze­ko­nani, że co­raz wię­cej ob­sza­rów dzia­łal­no­ści bę­dzie sta­wać przed nimi otwo­rem. Za­da­niem męż­czyzn jest, aby w in­te­re­sie do­bra wspól­nego otwo­rzyli drogę ko­bie­tom, a tym sa­mym tchnęli w nasz na­ród nowe siły”. Ale za­raz nieco zmie­nił ton: „Pro­szę nie ob­wi­niać mnie za po­gląd, że ze względu na jej god­ność i wyż­sze po­wo­ła­nie ko­bietę na­leży chro­nić przed po­grą­że­niem się w bez­li­to­snej walce eko­no­micz­nej i w zgiełku walki po­li­tycz­nej, do któ­rych nie zo­stała stwo­rzona i prze­zna­czona”.

A jed­nak swoją obec­ność we wszyst­kich ob­sza­rach ży­cia spo­łecz­nego i go­spo­dar­czego „ko­bieta szwaj­car­ska” udo­wod­niła już na długo przed wy­stawą SAFFA. Wy­buch pierw­szej wojny świa­to­wej i po­wszechny po­bór do woj­ska spra­wiły, że każdy do­ro­sły i zdolny do służby męż­czy­zna pod­le­gał mo­bi­li­za­cji. Od­po­wie­dzial­ność za co­dzienne funk­cjo­no­wa­nie kraju spa­dła wtedy na ko­biety, które za­stą­piły męż­czyzn w wielu ga­łę­ziach prze­my­słu albo zo­stały prze­su­nięte tam, gdzie sta­rano się unik­nąć prze­sto­jów w pro­duk­cji.

Waż­nym pra­co­dawcą stała się ar­mia – w za­kła­dach pro­du­ku­ją­cych woj­skowe ma­te­riały ochronne ma­ski prze­ciw­ga­zowe skła­dały ko­biety, a w li­sto­pa­dzie 1916 roku po raz pierw­szy wpu­ściła ko­biety na hale pro­duk­cyjne wy­twa­rza­jąca sta­lowe kształtki firma Georg Fi­scher. Efek­tem były spa­dek wy­na­gro­dzeń i nie­za­do­wo­le­nie pra­cow­ni­ków. Do biura fa­bryki pły­nęły skargi: „Ży­czy­li­by­śmy so­bie, żeby wraz z za­koń­cze­niem wojny ten na­by­tek stąd znik­nął”.

Wojna spra­wiła, że rów­nie ważne jak za­ra­bia­nie pie­nię­dzy stało się ob­cho­dze­nie z nimi. Choć neu­tral­nej Szwaj­ca­rii nie do­tknęły znisz­cze­nia po­rów­ny­walne z tymi w in­nych kra­jach Eu­ropy, lud­ność mocno od­czuła nie­do­bory żyw­no­ści, wę­gla, pa­liwa i pro­duk­tów co­dzien­nego użytku. Ra­cjo­nalne za­rzą­dza­nie do­mem w go­spo­darce nie­do­bo­rów – za­da­nie ko­biet – na­gle stało się dzia­ła­niem w in­te­re­sie ca­łego na­rodu, po­dob­nie jak opie­ra­nie mun­du­rów i ce­ro­wa­nie skar­pet męż­czyzn sta­cjo­nu­ją­cych na gra­nicy. Za czy­stość i schlud­ność żoł­nie­rzy od­po­wie­dzialne były ich matki, sio­stry i córki. Worki z brudną i znisz­czoną bie­li­zną do­star­czała im poczta.

Ko­biety or­ga­ni­zo­wały też żoł­nie­rzom czas wolny. Na­miastką domu miały być pro­wa­dzone dla nich przez go­spo­dy­nie Sol­da­ten­stube, po­lowe świe­tlice, two­rzone tam, gdzie sta­cjo­no­wali Szwaj­ca­rzy. Można było w nich po­roz­ma­wiać, po­czy­tać ga­zetę i w spo­koju na­pi­sać list do ro­dziny. Świe­tlice miały także chro­nić męż­czyzn przed zbyt czę­stym za­glą­da­niem do knajp.

Ze wspo­mnień Szwaj­ca­rek z tam­tych cza­sów przy­wo­ła­nych w pracy dok­tor­skiej hi­sto­ryczki Re­guli Stämp­fli Mit der Schürze in die Lan­de­sver­te­idi­gung (Obrona kraju w far­tu­chach) wy­ła­nia się ob­raz żoł­nie­rzy na gra­nicy za­bi­ja­ją­cych czas grą w karty, opa­la­niem się i pa­le­niem pa­pie­ro­sów, pod­czas gdy ich żony, które zo­stały w go­spo­dar­stwach, to­nęły po uszy w ro­bo­cie, le­dwo znaj­du­jąc kilka go­dzin na sen.

Osa­mot­nione mę­żatki otrzy­my­wały po­moc od pań­stwa. Dla nie­któ­rych z nich ko­rzy­sta­nie ze wspar­cia by­wało jed­nak pu­łapką. We­dług obo­wią­zu­ją­cego wów­czas prawa wy­cho­dząc za mąż za ob­co­kra­jowca i przyj­mu­jąc jego oby­wa­tel­stwo, ko­bieta tra­ciła to szwaj­car­skie. Na wy­pa­dek roz­wodu czy śmierci męż­czy­zny ist­niały pro­ce­dury, dzięki któ­rym mo­gła je „od­zy­skać”. Pod­czas wojny wzro­sła liczba ta­kich wnio­sków, po­nie­waż skła­dały je też wdowy po cu­dzo­ziem­cach in­ter­no­wa­nych w kra­jach po­cho­dze­nia. Rada Fe­de­ralna, chcąc ogra­ni­czyć ich sta­ra­nia, za­ostrzyła pro­ce­dury, a wnio­ski ko­biet na utrzy­ma­niu pań­stwa lub „nie­cie­szą­cych się nie­ska­zi­telną opi­nią” od­rzu­cano. Zda­rzało się, że ko­biety de­por­to­wano do oj­czy­zny in­ter­no­wa­nych mę­żów. Od 1917 roku or­ga­ni­za­cje ko­biece po­ma­gały zu­bo­ża­łym Szwaj­car­kom w po­wro­tach i za­pew­nie­niu im fi­nan­so­wego wspar­cia.

Po pierw­szej woj­nie świa­to­wej przez za­chodni świat prze­szła fala de­mo­kra­ty­za­cji. Prawo głosu otrzy­my­wały ko­biety w ko­lej­nych kra­jach – Bry­tyjki, Ho­len­derki, Ir­landki, Au­striaczki, Szwedki, Czeszki, Po­lki – co roz­bu­dziło na­dzieje także wśród ak­ty­wi­stek wal­czą­cych o prawa wy­bor­cze ko­biet w Szwaj­ca­rii. „Wy­peł­nia­nie obo­wiąz­ków uza­sad­nia po­sia­da­nie praw”, ha­sło ukute jesz­cze pod­czas wojny, miało przy­po­mi­nać męż­czy­znom: przy­da­ły­śmy się, te­raz chcemy współ­de­cy­do­wać. Wiara w to, że współ­od­po­wie­dzial­ność ko­biet za funk­cjo­no­wa­nie kraju w cza­sach wojny wzmoc­niła ich po­zy­cję po­li­tyczną w cza­sach po­koju, stała się nową siłą so­li­da­ry­zu­jącą ko­biety. Przed wojną szwaj­car­skie su­fra­żystki pro­wa­dziły ra­czej po­li­tykę ma­łych kro­ków, ogra­ni­cza­jąc swoje dzia­ła­nia do lo­kal­nego po­dwórka. Fe­de­ra­lizm da­wał na­dzieję na to, że je­śli uda się wy­wal­czyć rów­no­upraw­nie­nie w jed­nym kan­to­nie, za jego przy­kła­dem pójdą ko­lejne, co po­cią­gnie za sobą de­cy­zje na szcze­blu ogól­no­kra­jo­wym.

Po woj­nie na­de­szły chude lata. W du­żych mia­stach, szcze­gól­nie tych do­tknię­tych wpro­wa­dzo­nym w kraju ra­cjo­no­wa­niem żyw­no­ści i spad­kiem re­al­nej war­to­ści płac, do­raźną po­moc fi­nan­sową od pań­stwa otrzy­mała na­wet jedna czwarta lud­no­ści. Miesz­kanki Zu­ry­chu or­ga­ni­zo­wały przed ra­tu­szem pro­te­sty prze­ciwko wy­so­kim ce­nom żyw­no­ści. Dro­ży­zna do­ty­kała wszyst­kich, spra­wiała, że ra­mię w ra­mię na ulicę wy­cho­dziły ro­bot­nice i miesz­czanki.

12 li­sto­pada 1918 roku pra­cow­nice i pra­cow­nicy fa­bryk w ca­łym kraju za­straj­ko­wali, do­ma­ga­jąc się po­prawy wa­run­ków i za­bez­pie­czeń so­cjal­nych. W strajku ge­ne­ral­nym wzięło udział po­nad 250 ty­sięcy osób. Wtedy też po­ja­wiła się pierw­sza re­alna szansa na pod­nie­sie­nie po­stu­la­tów ru­chu ko­biet. Żą­da­nie ak­tyw­nego i bier­nego prawa głosu dla ko­biet zna­la­zło się na dru­giej po­zy­cji na li­ście dzie­wię­ciu głów­nych straj­ko­wych po­stu­la­tów.

Pre­sja ulicy za­dzia­łała: dwaj po­sło­wie zło­żyli do par­la­mentu wnio­ski o re­wi­zję kon­sty­tu­cji i wpi­sa­nie do niej rów­nych praw oby­wa­tel­skich męż­czyzn i ko­biet. Rada Fe­de­ralna, szwaj­car­ska eg­ze­ku­tywa, po­trak­to­wała je jed­nak jako nie­wią­żące po­stu­laty. Na fali pro­te­stów usank­cjo­no­wano 48-go­dzinny ty­dzień pracy w fa­bry­kach, ale sprawa praw wy­bor­czych ko­biet wy­pa­dła z po­li­tycz­nej agendy.

Lata 1919-1921 były dla ru­chu praw ko­biet cza­sem za­wie­dzio­nych na­dziei. Z ini­cja­tywy so­cjal­de­mo­kra­tów w czte­rech kan­to­nach – Neu­châtel, Ba­zy­lei, Zu­ry­chu i Ge­ne­wie – do­szło do gło­so­wa­nia i we wszyst­kich męż­czyźni od­mó­wili miesz­kan­kom prawa do an­ga­żo­wa­nia się w sprawy lo­kal­nej spo­łecz­no­ści, a re­fe­ren­dalną re­to­rykę zdo­mi­no­wały teo­rie o na­tu­ral­nym po­rządku ról spo­łecz­nych. Po trium­fie prze­ciw­ni­ków praw wy­bor­czych ko­biet na jed­nym z pla­ka­tów re­fe­ren­dal­nych w kan­to­nie Neu­châtel ktoś do­pi­sał: „To my tu na­dal rzą­dzimy”.
(…)

Dodaj artykuł do:
(dodano 02.07.24, autor: blackrose)
Dział literatura
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Michael Gracey
2
Tadeusz Śliwa
3
Takeshi Kitano
4
Jan P. Matuszyński
5
François Ozon
6
Magnus von Horn
7
Nora Fingscheidt
8
Halina Reijn
9
Leigh Whannell
10
Adrian Panek
1
Ilaria Lanzino
2
Sebastian Fabijański
3
Anna Kękuś
4
Łukasz Czuj
5
reż. Mariusz Treliński
6
Beth Henley / reż. Jarosław Tumidajski
7
Gabriela Zapolska
8
Marta Abramowicz / reż. Daria Kopiec
9
Opera Krakowska w Krakowie
10
Rodion Szczedrin
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia