Glenn Ficarra, John Requa
Crazy Stupid Love (Kocha, lubi, szanuje)

Zacznijmy od tego, że „Crazy Stupid Love” jest prawdopodobnie największym zaskoczeniem roku. Nie spodziewałem się wiele, chociaż nazwisko Steve’a Carella mogło coś sugerować i trzeba przyznać, że film jak na standardowy jest całkiem niestandardowy, o ile to stwierdzenie ma sens.

Film rozpoczyna się od sceny kolacji, w której żona naszego głównego bohatera żąda rozwodu. Para rozstaje się, a załamany Cal chodzi do baru i ustawicznie się upija. Spotyka tam Paula, który oferuje pomóc mu stanąć na nogi i wrócić do randkowania (w czym nasz bohater nie ma zbyt wiele doświadczenia). Film rozważa miłość w różnych aspektach, zarówno dojrzałą, jak i tą naiwną nastoletnią.

Scenariusz jest naprawdę zgrabnie napisany. Mało tego, to prawdopodobnie najlepszy skrypt tego roku (choć nie jest to wada, to nie do końca dobrze świadczy to o ogólnym poziomie filmów).Mimo, iż nie unika oklepanych motywów (czasami celowo) i ma w sobie trochę sztampowości, oraz rzeczy, które po angielsku można ładnie określić jako „cheezy”, to twórcy naprawdę dobrze wyważają poszczególne elementy, tak, że nie można stwierdzić, że to już było. Przede wszystkim nie dajcie się zwieść opowiastkom, że jest to komedia romantyczna, bo to sugeruje, że będzie to wtórna opowieść. Nic bardziej mylnego – „Crazy Stupid Love” (wybaczcie, naprawdę nie przechodzi mi przez gardło, a raczej przez klawiaturę, polskie tłumaczenie) to historia o miłości z elementami komediowymi, a takich rzeczy w kinie obecnie ze świecą szukać.

Wydaje mi się, że całkiem ciężko sprzedać historię, która nie jest do końca optymistyczna, jednak twórcy poradzili sobie bez problemu. Nie popadają w skrajność (Cal Weavers nie staje się nagle Casanovą), ale delikatnie dorzucając zabawne sytuacje zdejmują trochę z tonu całości. Nie ustrzegli się jednak od błędów – ogólnie poziom humoru jest w porządku, aczkolwiek są momenty, w których granica zostaje przekroczona i nie pasują. Mowa tu o scenie w saunie, która wymusza naprawdę prymitywny gag, oraz o momencie, w którym znajomy Cala znajduje list swojej córki do niego adresowany – sytuacja wyjęta niemal żywcem z sitcomu i kompletnie nie pasująca do reszty. Proszę filmie, nie próbuj być czymś, czym nie jesteś.

Szybko przejdę przez część techniczną filmu, bo jest to raczej standard, nad którym nie ma się co wielce rozwodzić. Zdjęcia i montaż są standardowe, nie wyróżniają się niczym szczególnym. Muzyka jest raczej średnia, ale pasuje do scen, a za użycie Talking Heads należy się okejka.

Aktorzy naprawdę dobrze się spisali. Nie ma postaci, która by się szczególnie wybijała, ale to dlatego, że poziom całości jest po prostu dobry. Obsada jest bardzo przekonująca i na ich twarzach widać emocje szargające postaciami. Każda, co do jednej, jest bardzo ludzka, żadna nie jest jednoznacznie wybielona, ani zła (może trochę przesadzili z nauczycielką, ale ma ona relatywnie małe znaczenie).

Siła „Crazy Stupid Love” leży w jego prostocie. Bohaterowie zmagają się z autentycznymi problemami, ucząc się czegoś w całym procesie, choć wcale nie muszą zatrzymywać samolotu dla ukochanej, żeby to zrobić. Nie ogląda się tego jak każdą głupią komedię romantyczną (bo teraz innych już nie kręcą), ale jak film obyczajowy z silnymi elementami humorystycznymi. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, bo każda z postaci, oczywiście nie koniecznie w całości, ale chociaż w jakiejś części przedstawia jego samego. Całość nie razi sztucznością, w większości jest wyważony, potrafi być zabawny, ale przede wszystkim skłania do pewnych przemyśleń, a razem z bohaterami uczysz się też Ty drogi widzu, a to już naprawdę dużo jak na „zwykły film”. Nie powiedziałem jeszcze, że film ma bardzo satysfakcjonujące zakończenie, choć akurat scena przedfinałowa w szkolnej auli była już trochę zbyt oklepana. Jednym słowem, mimo nierówności, jest to naprawdę niezły film, który chętnie postawię na półce zaraz obok „500 Days of Summer”.

7.2/10

Tom Braider 

średnia ocena:
oceń utwór:
Dodaj artykuł do:
(dodano 26.12.11 autor: tom_braider)
Dział film
Tagi: crazy stupid love, steve carell, ryan gosling
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Sting
2
Eluveitie
3
Arkadiusz Jakubik
4
The Waterboys
5
Elton John & Brandi Carlile
6
Bryan Ferry
7
Turbo
8
Mela Koteluk
9
Anita Lipnicka
10
Marcin Maciejczak
1
James Hawes
2
Christopher Landon
3
Michel Hazanavicius
4
Céline Sallette
5
Mara Tamkovich
6
Neil Boyle, Kirk Hendry
7
Alonso Ruizpalacios
8
Fabrice Du Welz
9
Rungano Nyoni
10
Walter Salles
1
Alina Moś
2
Ilaria Lanzino
3
Sebastian Fabijański
4
Anna Kękuś
5
Łukasz Czuj
6
reż. Mariusz Treliński
7
Beth Henley / reż. Jarosław Tumidajski
8
Gabriela Zapolska
9
Marta Abramowicz / reż. Daria Kopiec
10
Opera Krakowska w Krakowie
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia