"Your pain, your faith, your fear, your grave - nameless"...

Poszczególne myśli łączone w pewną całość wielosegmentowego programu eksperymentalnego wielokształtności rozwijają się według własnych praw. W swojej wewnętrznej przestrzeni wyzwalające i niewolące, życiodajne i śmiercionośne ciosy rockowej awangardy intrygują narwistą zabawą dźwiękiem. Zapnijcie pasy! Zanosi się na prawdziwy wstrząs! Psychogitara przynosi powiew nowego świata i nowych smaków...

Piekielnie zdolni, ze znakomitym warsztatem i ogromną charyzmą muzycy z formacji Lan/cet prezentują pierwszy swój album: "Nameless". "Dźwięki z kosmosu i rzeczywistości" zachowują oryginalną autonomię strukturalną, przenosząc słuchacza do nieweryfikowalnej okolicy udziwnienia... Trudna do zaszufladkowania, dziwna eksperymentalna, ilustracyjna muzyka, ogarniająca swoim zasięgiem pełny widnokrąg abstrakcji to coś dla miłośników rasowej, niczym nieskażonej paranoi. "Nameless" jest bez wątpienia dziełem przykuwającym uwagę!

Lan/cet to świeży projekt członka formacji Panta Koina- Marcina "Jeża" Jerzyny oraz Michała "Hippisa" Markowskiego. Nowy projekt jest przykładem nietuzinkowych pomysłów, które kiełkują w głowach muzyków. Lan/cet wyłonił się podczas improwizacji pod koniec 2008 roku w Parczewie. Poszukiwanie nowych wrażeń muzycznych i materializowanie wizji jest celem zespołu, który nabiera cały czas nowych kształtów. Wszystko zaczęło się od wspólnego muzykowania Marcina "Jeża" i Michała "Hippisa" Markowskiego, które odbywało się w małym, białym domku babci Marcina w Korczegach, niedaleko miasta Parczew. Wkrótce wyłonił się niebanalny koncept muzyczny, który wciąż się rozbudowuje, doskonaląc indywidualny, muzyczny obraz świata. Jeśli ktoś ceni transową psychodelię nie będzie zawiedziony!

Brzmienie "Nameless" odzwierciedla chaos, niepokornego świata naszej psychiki, który przekształca się niezależnie od siebie. Intensywne i zniekształcone wibracje, niby proste i spójne, aczkolwiek z pomysłowym wpleceniem kuszącego elementu niepokoju, wprawiają słuchacza w hipnozę, ukazując również nowe bogactwo brzmieniowe wkomponowane w znane już struktury. Płyta wyraźnie wskazuje, że mamy do czynienia z muzykami, którzy bardzo dobrze wiedzą, co chcą przekazać odbiorcom i potrafią to zrobić profesjonalnie. Muzyczna wyobraźnia w sposób pozytywny zaskakuje, lecz należy mieć świadomość, że album powtał bez silenia się na tworzenie dzieła przełomowego.

Okładka "Nameless" mocno oddaje klimat płyty, przesączonej mrocznym nastrojem opuszczonego zamku. A może oprawa dźwiękowa jest swoistą symfonią grozy? Jedno jest pewne... "Nameless" to triumf iluzji, oparty na mistrzowskiej grze na emocjach słuchaczy. Myślisz, że usłyszałeś już wszystko, lecz gdy sięgasz w głąb kufra, znów znajdujesz coś nowego, nieokreślonego, co zawładnie Twoją uwagą... Polecam!

1. Nameless

2. Joyful Rabbit

3. Twich

4. Kill Your Death (Zabij Umrę)

5. Perversion

6. Steele

7. Eastman Ride

8. Lancet

9. The Great Prostitute Man

10. Nemo Ante Mortem Beatus

Skład zespołu:

Roberto Mori
Hedgehog
Hippis
Witold Popiel

Monika Wojda