Kto z nas dzisiaj nie wspomina komputera jakim była Amiga. Łza w oku kręci się na samą myśl o takich grach jak „Super Frog” czy „Lotus”. Mało kto z nas jednak jest świadomy, iż oprócz masowej rozrywki Amiga, była również jednym z pierwszych komputerów, na których każdy mógł zmierzyć się z trudną sztuką tworzenia muzyki.
Coś co kiedyś było rewolucją na skalę światową, dzisiaj odeszło w cień za sprawą takich muzycznych stajni jak chociażby popularny „fl studio”, czy bardziej profesjonalny software pokroju „Cubale”, czy „Reason’a”, nie wspominając o narzędziach dj-skich i wszelkiego rodzaju wirtualnych instrumentach (wtyczkach VST ).
Całe szczęście ostatnio powraca moda, na to co było kiedyś w użytku i artyści tworzący takie gatunki muzyczne jak chociażby lo-fi coraz częściej sięgają po bardziej hardcore’owe sposoby tworzenia muzyki. Tym samym pamięć o Amidze nadal jest żywa i co piękniejsze rodzi takie perełki jak recenzowany dziś krążek Dannego Wolfersa, ukrywającego się pod pseudonimem „Legowelt” pt. „Amiga Railroad Adventures”.
Od pierwszego kawałka czuć znajomą nam 24-głosową polifonię, która w sposób przemyślany i nowatorski przeplata się tutaj z bardziej wysublimowanymi dźwiękami. Połączenie elektronicznej muzyki retro z bardziej zaawansowanymi technologicznie rozwiązaniami tworzy coś co od pierwszego dźwięku kojarzy nam się z muzyką z gier, czy programów crack’erskich. Midi współgra tutaj z Wave, Mono z Poli.
Jeżeli interesuje Cię podróż do przeszłości muzyki elektronicznej a słowo Amiga, wywołuje na Twojej twarzy niekontrolowany uśmiech to krążek Dannego Wolfersa jest właśnie dla Ciebie. Daj się ponieść hipnotyzującej muzyce przeszłości, muzyce neonów, muzyce przewodów, kabli i analogowych syntezatorów. Let’s drive through an Amiga forest. ;)
Dodaj artykuł do:
Tagi: electro, electronic, electroclash, techno, electronica