Na terenie Stoczni Gdańskiej, w hali 90B powstanie nowy klub, w którym w sierpniu odbędzie się m.in. festiwal muzyki alternatywnej Soundrive Festival. Obiekt pomieści około 2 tysiące osób. Możemy spodziewać się ciekawych wydarzeń.

Klub B90 mieścił się będzie w stoczniowej hali 90B, w której odbywa się m.in. festiwal sztuki współczesnej Alternativa.

Dwa tysiące osób pomieści nowy klub B90, który powstanie na terenie Stoczni Gdańskiej. To także nowa lokalizacja festiwalu muzyki alternatywnej Soundrive, którego druga edycja odbędzie się w dniach 16-17 sierpnia. Organizatorzy mają zamiar zaprosić około trzydziestu artystów z całego świata.

Klub B90 w hali 90B zobacz na mapie Gdańska na terenie Stoczni Gdańskiej będzie największym klubem koncertowym w Trójmieście. Na 1600 mkw znajdą się aż dwie sceny, a brać udział w koncercie będzie mogło aż 2 tys. osób.

- Trójmiasto potrzebuje klubu, w którym mogłyby grać kapele z całego świata - mówi Arkadiusz Hronowski, założyciel klubu i pomysłodawca festiwalu Soundrive, najemca sopockiego Spatifu. - Początkowo myśleliśmy o Sopocie, ale w końcu padło na Gdańsk. Wszystkie umowy już podpisane i lada moment ruszą prace adaptacyjne. Na szczęście obiekt jest przepiękny i niewiele trzeba zmieniać.

Zgodnie z zapewnieniami 80 proc. budżetu zostało rozdysponowane na instalację systemu nagłośnieniowego.

- Przede wszystkim stawiamy na dźwięk - tłumaczy Hronowski. - Jest mnóstwo klubów, których właściciele zainwestowali w wygląd, a zabrakło im pieniędzy na sprzęt koncertowy, który jest przecież najważniejszy. Rozmawiamy z wiodącymi firmami nagłośnieniowymi na świecie, chcemy bowiem, żeby w B90 był dźwięk światowej klasy.

W połowie sierpnia odbędzie się tam druga edycja festiwalu Soundrive, który rok temu debiutował w gdyńskim Parku Kolibki. Organizatorzy imprezy zrezygnowali z zapraszania wielkich gwiazd. Wzorem pierwszych odsłon katowickiego Off Festival stawiają na niszowe zespoły. W tym roku na Soundrive zagrają m.in.: Cold Pumas z Wielkiej Brytanii, The Janitors ze Szwecji, hiszpański Pegasvs oraz belgijski The Hickey Underworld.

- W tym roku kieszenie festiwalowiczów opróżni do cna Open'er - twierdzi Hronowski. - Komu zostanie parę groszy, ten wybierze się na Offa do Katowic. Dlatego idziemy w niszę, stawiamy na jakość artystyczną, a niekoniecznie na to, żeby ściągać gwiazdy "za milion dolarów". Wspólnie z moim synem słuchamy non stop muzyki i wyszukujemy najciekawsze kapele.

Organizatorzy liczą, że festiwal wprowadzi życie do stocznia, gdzie już urzęduje Instytut Sztuki Wyspa, klub Buffet oraz galeria Alternativa. Nie rezygnują też z idei łączenia muzyki ze sportami ekstremalnymi, która przyświecała pierwszej odsłonie festiwalu.

- Mam nadzieję, że uda się przeszczepić tę formułę na industrialne tereny stoczni - tłumaczy Hronowski. - Teren jest wymarzony do takich działań.

Otwarcie klubu zaplanowano na czerwiec. Na inauguracyjny koncert zostanie zaproszony zespół "z milionami odsłon na youtubie". Jaki? Dowiemy się najprawdopodobniej w ciągu miesiąca. B90 ma tętnić życiem przez cały czas. Organizatorzy planują około 150 koncertów rocznie. Klub chce promować najbardziej aktywne zespoły z portalu Soundrive.pl.

- Żaden zespół nie zagra u nas za darmo - mówi Hronowski. - Promowanie muzyki i artystów to nasza misja. To co się dzieje w polskich klubach mnie przeraża. Lokale dostają wsparcie finansowe od dużych browarów, ale zamiast te pieniądze przekazywać artystom, wmawiają im że klub nie ma pieniędzy. To bzdura.