Korpiklaani oraz Equilibrium wystąpią w trzech polskich miastach! Grupy zagrają kolejno: 19 października w krakowskim Hype Parku, 20 października w warszawskim klubie Progresja i tydzień później – 27 października w gdańskim B90.

Podczas trasy, Finowie z Korpiklaani będą promować album „Jylhä”, który ukazał się 5 lutego 2021 roku nakładem Nuclear Blast Records. Equilibrium zaprezentuje materiał ze swojej (jak dotąd) najnowszej płyty - „Renegades”. (2019, Nuclear Blast Records).

W roli supportu obejrzymy fińską grupę Jonne oraz rosyjski duet Nytt Land.

KORPIKLAANI (Finlandia) folk metal:

Legendy i mity z Krainy Tysiąca Jezior oraz beztroska zabawa przy żwawej muzyce i alkoholu – tak można w wielki skrócie opisać to, co się kryje za nazwą Korpiklaani. Kapela powstała w 2003 roku, a od początku jej liderem jest wokalista i multiinstrumentalista Jonne Järvelä.

Korpiklaani jest zespołem, który regularnie odwiedza Polskę i dzięki licznym wizytom zbudował sobie u nas pokaźną bazę fanów. Finowie nie należą do wykonawców, którzy z każdym kolejnym wydawnictwem poszukują nowych środków wyrazu. Jonne i spółka serwują żwawą, dość wesołą muzykę, w której metal zderza się z elementami folkowymi. Czasem jest w niej pewna nutka tajemnicy, co ma związek z nawiązywaniem w tekstach do fińskich mitów, legend, baśni. Metal, folk i dobra zabawa oraz teksty po fińsku, to można znaleźć na każdej z kilkunastu studyjnych płyt Korpiklaani.

EQUILIBRIUM (Niemcy) folk metal:

Zespół powstał w 2001 roku w bawarskim miasteczku Starnberg z inicjatywy René Berthiaume'a. Equilibrium dość szybko zbudował sobie silną bazę fanów. Pokaźna ich liczba mieszka w Polsce, którą niemiecka kapela niejednokrotnie odwiedzała.

René muzycznie wypowiada się przez hybrydę folku i metalu o mocno podniosłym zabarwieniu. Jeśli chodzi o przekaz, ma on sporo wspólnego ze starogermańskimi mitami i legendami. Jeśli ktoś lubi uczyć się języków obcych poprzez muzykę i akurat pracuje nad niemieckim, można spokojnie polecić większość dyskografii Equilibrium, gdyż na płytach kapela śpiewa w dużej mierze w swoim ojczystym języku. Wyjątkiem jest wydana w 2019 roku "Renegades", na której większość piosenek zaśpiewana jest w języku Szekspira. Obok lidera nagrali ją: Hati (perkusja), Robse (wokal), Dom (gitara), Skar (gitara basowa) i Skadi Rosehurst (klawisze).

NYTT LAND (Rosja) folk, ambient:

Nazwa kojarzy się może ze Skandynawią, lecz duet Nytt Land powstał w Rosji w 2013 roku i niebawem może być o nim naprawdę głośno, bo Natasza "Baba Yaga" Pachalenko (wokale, perkusja, perkusjonalia, flety, sample) i Anatolij "Shaman" Pachalenko (wokale, harfa, perkusjonalia, róg, sample) mają podpisany kontrakt z bardzo operatywną Napalm Records.

Nytt Land porównuje się do Wardruny, co już jest niemałym komplementem. Rosjanie także sięgają po mitologię nordycką, również używają tradycyjnych instrumentów oraz piszą i śpiewają teksty także w języku bliskim Einarowi Selvikowi. Różnicą jest chyba głównie to, że Natasza i Anatolij znacznie chętniej korzystają z samplingu i ubarwiają swoją muzykę ambientowo. No i że inspiracją jest dla duetu w niemałej mierze syberyjska natura oraz stosowanie w utworach tak zwanych field recordings. Jeśli ktoś chce się przekonać o potencjale drzemiącym w Nytt Land może sprawdzić nie tak dawno opublikowany klip do kawałka "Pusel ov Aki's song".

JONNE (Finlandia) folk:

Korpiklaani to za mało dla takiego niespokojnego ducha, jak Jonne Järvelä. Choć fiński multiinstrumentalista nie narzeka na brak zajęć z macierzystym zespołem, w 2014 roku uznał, że ten mu nie wystarcza i powołał do życia korzystający z akustycznych instrumentów i poruszający się tylko po terenie folkowym zespół Jonne.

W Jonne zaangażowanych jest dziesięcioro muzyków. Wśród nich znajdziemy nazwiska znane na metalowej scenie, chociażby dwóch członków legendarnego Amorphis, czy Battlelore. Fani Korpiklaani wiedzą, że Järvelä najlepiej się czuje, śpiewając w ojczystym języku i w nim też śpiewa piosenki w swoim solowym zespole/projekcie. Jest może nieco mniej dynamicznie niż w Korpiklaani, ale pięknych melodii nie brakuje.