Prezentujemy fragment "Oczu urocznych" autorstwa Marty Kisiel.
Miłej lektury!
FRAGMENT
Był już wczesny wieczór, kiedy z klatki schodowej dobiegł odgłos zatrzaskującej się z hukiem bramy. Paczka po czipsach już dawno leżała na podłodze, razem z pustym pudełkiem po pizzy hawajskiej i na wpół opróżnioną butelką lemoniady, a koza w szaliczku grała razem z Michałką w wyścigi samochodowe. I znowu wygrywała.
— ZARAZ! — ryknął Michałko na dźwięk dzwonka. Dopiero pół okrążenia później, kiedy jego klęska była już przesądzona, a nawet przypieczętowana, zwlókł się z wersalki i poczłapał do drzwi.
Na klatce schodowej stała postawna kobieta z najbardziej nieposkromioną fryzurą, jaką kiedykolwiek widział. Wcale by się nie zdziwił, gdyby te szalone, ciemne loki, które sterczały na wszystkie strony, skusiły jakiegoś ptaka do uwicia sobie w nich gniazda. Prawdę mówiąc, wzrok wespół ze słabym światłem pojedynczej żarówki na dzień dobry spłatały mu figla, bo w pierwszej chwili Michałko dałby sobie rękę uciąć, że z włosów kobiety tu i tam naprawdę sterczy jakaś zaplątana gałązka czy listek. I w ogóle cała wydawała mu się dziwnie… drzewiasta? Może to przez tę fryzurę właśnie, może przez ciemnoszarą kurtkę do kolan, a może przez te wielkie, zielone oczy, które przypatrywały mu się ni to życzliwie, ni to przewrotnie. Między nimi, u nasady nosa, czerwieniło się znamię.
— Dzień dobry.
— Eee… dzień dobry — Michałko odparł odruchowo, wciąż zapatrzony w nieznajomą, dopóki go nie olśniło, skąd znał ten ciepły głos. — A, no tak! Pani przyszła… znaczy, pani może po?… — zawiesił konspiracyjnie głos.
Kobieta uśmiechnęła się kącikiem ust.
— Po — przytaknęła, z miejsca łapiąc, skąd ta oszczędność w słowach.
— Jasne. Eee, proszę, pani… wejdzie — dokończył chłopak, choć raczej należałoby powiedzieć, że „wciśnie”.
Mieszkanie na piętrze — tuż nad zakładem kamieniarskim, z widokiem wprost na szeroki wybór nagrobków — było niewielkie, zapuszczone i wyposażone we własny, niepowtarzalny mikroklimat. Składało się z wąskiego, acz długiego korytarza, maciupkiej łazienki, kuchni oraz pokoju, w którym znalazłoby się chyba wszystko, może z wyjątkiem świeżego powietrza. Jedyną oazą porządku we wszechobecnym chaosie była tu szafka na wprost zapadniętej wersalki — centrum dowodzenia prywatnym wszechświatem Michałki. Miejsce przynależne wizerunkowi bóstwa najwyższego zajmował wielki telewizor w towarzystwie konsoli i zestawu głośników, z których właśnie dobiegał przeraźliwy pisk opon.
— No bo wie pani, to było tak — sam z siebie zaczął tłumaczyć Michałko, oglądając się na nieznajomą, która podążała za nim korytarzem. — Ja ją spotkałem w lesie, tę pani…
— Kozę — dokończyła gładko. Nawet jej powieka nie drgnęła.
— Kozę. I ona tak szła, wie pani, ta… ta…
— Koza.
— Koza. Tak. Więc ona szła, ale tak… tak dziwnie. No jakby chciała, żebym szedł za nią, serio! Więc szedłem w ten las. I ona też szła. I tak żeśmy szli chyba z godzinę, ja i ten… to… ta… — Tu Michałko znowu się zaciął. Wszystko w nim krzyczało, że jaka koza, człowieku, kozy nie żrą czipsów jak małpa kit, znaczy, może i żrą, ale na pewno nie grają w Colina McRae, paląc gumy i biorąc wiraże, jakby się urodziły z padem w kopycie!!! Mimo to kobieta dokończyła niezmiennie:
— Koza.
Michałko stanął w drzwiach pokoju. Rzucił okiem na kozę — właśnie przeżuwała ostatni kawałek pizzy, driftując profesjonalnie — a potem zebrał się na odwagę i spojrzał prosto w twarz nieznajomej.
— Ona… ona sporo umie — wydusił. — Jak na kozę.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |