„Cierpienia Młodego Edoardo" to kameralny film o dojrzewaniu.

W skrócie dwóch przyjaciół z Pizy pragnie stracić dziewictwo. Banalny problem komplikuje  anatomiczna niedoskonałość jednego z nich, która odbiera chłopakowi całą pewność siebie. I wydawać by się mogło że będzie to kolejny płytki film o inicjacji seksualnej ale debiut włoskiego reżysera Duccio Chiariniego pokazuje coś więcej ponad fizyczność. Główny bohater wzbudza sympatię bo przy całym jego zagubieniu, zdaje się używać mózgu. Wchodzimy więc w świat nastolatka i kibicujemy mu w burzliwym momencie jego życia. Edoardo okazuje się wrażliwym młodzieńcem, a jego przemiana dokonuje się w jego głowie.

Włoski film ma w sobie charakterystyczną energię. Nie ma fajerwerków, imprez, stada gołych lasek. Jest spokojnie, kojąco, a nawet introwertycznie. Młody bohater jest wycofany i taki jest też cały film. Mocnym punktem jest muzyka, która idealnie współgra z obrazem.

Podsumowując, „Cierpienia Młodego Edoardo" to ciekawy film o wchodzeniu w dorosłość.