Marc Webb
500 dni miłości
Film komediowy to taki, który powinien wywołać uśmiech na naszej twarzy, albo szczere rozbawienie. Niestety obecnie hollywoodzkie komedie, to produkcje w większości, typu "American Pie", w których mamy zaprezentowany humor kompletnie niskich lotów, który uwielbiam nazywać "klozetowym", albo kompletnie niemożliwe komedie romantyczne, ze scenariuszem do bólu przewidywalnym oraz scenami typu "pobiegnę za samolotem, którym odlatujesz i jeszcze go zatrzymam, żebyś nie wyjeżdżał/a". Mam jednak dzisiaj przyjemność zrecenzować komedię, której ktoś z dziwnego powodu postanowił dopisać człon romantyczna, a która jest odtrutką na wszelkie nieprzyjemne produkcje dzisiejszych czasów: "500 Days of Summer". Na samym początku narrator uświadamia nas, że film który obejrzymy jest historią o chłopaku i dziewczynie, jednak nie jest historią miłosną. A to dopiero początek miłych niespodzianek.
 
Zanim zacznę cokolwiek opisywać - wiem, że nie da się tytułu dosłownie przetłumaczyć, jednak jak dla mnie "500 dni miłości" brzmi aż za mdło i wręcz odstraszająco, a szkoda, bo film ma bardzo wiele do zaoferowania. Summer to imię bohaterki, więc "500 dni lata" nie miało by sensu, jednak, jak dla mnie najbardziej dyplomatycznym rozwiązaniem było by "500 dni z Summer".
 
Fabuła nie jest skomplikowana, po prostu Tom poznaje Summer, często widzimy licznik pokazujący nam który dzień ich znajomości właśnie obserwujemy. W tym miejscu należy wspomnieć o dwóch najczęstszych schematach fabularnych komedii romantycznych:
1. Oni się nie cierpią, ale ciągle na siebie wpadają, bądź są w jakiś sposób zmuszeni ze sobą przebywać, docinają sobie co nie miara, a i tak wszyscy wiedzą, że ostatecznie się ze sobą zejdą, co oczywiście nastąpi.
2. Nasza parka poznaje się, jakoś dochodzi do połączenia ich razem i któreś z naszych kochanków, albo coś ukryło, albo zrobiło coś głupiego, co wychodzi na jaw, przez co to drugie jest na niego złe i ich związek wisi na włosku, aż w końcu winowajca robi z siebie durnia w jakiś wyrafinowany sposób (powiedzmy zjeżdża na rozgrzanej patelni z lodowca, albo przejdzie się obwieszony surowym mięsem wśród stada hien), aby w ten sposób zamanifestować, że jednak powinni być razem i w końcu są.
"500 Days of Summer" nie wpasowuje się w ani jeden z tych schematów i wielka chwała mu za to. To bardzo ciepły film, który ogląda się z wielką przyjemnością, bez wrażenia jego przesłodzenia, czy też przynudzania. Do tego jest naprawdę śmieszny. I to nie śmieszny "pff", tylko śmieszny "hahaha", ponieważ śmiałem się autentycznie i bardzo szczerze, bez wrażenia, że w tym momencie twórcy chcieli, żebym się zaśmiał, ale jakoś nie mogę. Nigdy wcześniej nic co było podpisane jako komedia romantyczna nie rozbawiło mnie aż tak bardzo. Wątek miłosny natomiast jest całkowicie naturalny i prawdopodobny, tak że aż się dobrze na niego patrzy. Ich związek wygląda autentycznie i nie ma momentu, w którym pomyślałbym sobie "no jasne, jeszcze czego".
 
Aktorzy - Tom jest grany przez Josepha Gordona-Levitta, którego chyba skądś znam, ale nie wiem skąd i idzie mu nieźle. Rola Summer została powierzona Zooey Deschanel, która swoją miłą urodą dobrze wpasowuje się w film. Do tego cały czas pamiętam ją jako Trilian z "Autostopem przez galaktykę", stąd dodatkowe pozytywne skojarzenia. Postać Summer jest trochę dziwna, ale w dobrym tego słowa znaczeniu, im dalej tym więcej ciekawych rzeczy się o niej dowiadujemy.
 
Może o stronie technicznej nie ma zbyt wiele do powiedzenia, ale mogę wspomnieć o ciekawych przerywnikach, takich jak wspomniany już licznik, czy też kapitalne czarno-białe wprowadzenie postaci Summer. Do tego wszystkiego dorzucę jeszcze scenę imprezy u Summer, gdzie ekran został przedzielony na pół, przedstawiając to samo ale inaczej.
 
Właściwie nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć. Cały czas dziwi mnie określanie filmu jako komedii romantycznej, choć może dlatego, że właśnie tak powinny one wyglądać, a przez te same schematyczne produkcje do głowy wbił mi się pewien stereotyp, że komedia romantyczna należy do jednej z dwóch wymienionych wyżej kategorii. Koniec również zaskoczy wszystkich, co także traktuję jako plus. Jako facet muszę przyznać, że jest to jedyny tego typu film, na którym nie cierpiałem, nie miałem mdłości, a obejrzałem go z przyjemnością i zaciekawieniem, uśmiałem się i byłem też poruszony. Niech za rekomendację posłuży to, że jest to prawdopodobnie jedyna komedia romantyczna, do której jeszcze z własnej woli powrócę, bo jest to czysta przyjemność. Nadal szufladkowanie filmu do kategorii komedii romantycznych wydaje mi się jakieś dziwne i wręcz nieodpowiednie. Obejrzyjcie, a będziecie wiedzieli o czym mówię. Jeśli jesteś facetem i Twoja lepsza połówka chce abyś wybrał jakiś film na randkę, to bez zastanowienia bierz "500 Days of Summer" - oboje będziecie zadowoleni i ani jedno z was nie powinno nażekać. Jeśli jesteś tą lepszą połówką i wiesz, że Twoja gorsza połówka, jest uczulona na mdłe filmy miłosne o tym samym, również wybierz "500 Days of Summer".
 
8+/10
 
Tom Braider 
 
średnia ocena:
oceń utwór:
Dodaj artykuł do:
(dodano 09.08.10 autor: tom_braider)
Dział film
Tagi: 500 dni miłości, 500 Days of Summer, Josepha Gordona Levitta, Zooey Deschanel
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Kasia Nova
2
Vampire Weekend
3
My Dying Bride
4
Ghostkid
5
Chaka Khan
6
Marcin Pajak
7
Bruce Springsteen
8
Shakira
9
Charles Lloyd
10
Deep Purple
1
Jan Jakub Kolski
2
Christian Petzold
3
Grzegorz Dębowski
4
Krzysztof Łukaszewicz
5
Emily Atef
6
Sam Taylor-Johnson
7
Matt Bettinelli-Olpin, Tyler Gillett
8
Louise Archambault
9
Wim Wenders
10
Hae-yeong Lee
1
Michael Sowa
2
Agnieszka Jeż
3
Kamila Cudnik
4
Claire Castillon
5
Namina Forna
6
George M. Johnson
7
Daniel Gibbs, Teresa H. Barker
8
Samuel Bjork
9
Laura Passer
10
Rebecca Yarros
1
Katarzyna Baraniecka
2
reż. Mariusz Treliński
3
Beth Henley / reż. Jarosław Tumidajski
4
Gabriela Zapolska
5
Opera Krakowska w Krakowie
6
Marta Abramowicz / reż. Daria Kopiec
7
Rodion Szczedrin
8
Michaił Bułhakow
9
Jarosław Murawski
10
Dale Wasserman
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia