"Próby ognia" Jamesa Dashnera

14 listopada ujrzała światło dzienne propozycja amerykańskiego autora Jamesa Dashnera zatytułowana "Próby Ognia"-  drugi tom bestsellerowej trylogii Więzień Labiryntu.

To jedna z najciekawszych i nieustannie trzymających w napięciu trylogii, która trafia do miłośników takich serii jak Igrzyska Śmierci czy seria Gone.

Więzień Labiryntu czyli pierwszy tom opowieści skończył się niezwykle emocjonującym zwrotem akcji, który sprawia, że wszyscy miłośnicy serii w napięciu oczekują na Próby Ognia.

Prawa do trylogii Więzień Labiryntu zostały sprzedane do ponad dwudziestu krajów, a wytwórnia 20th Century Fox pracuje aktualnie nad adaptacją filmową.

Znalezienie wyjścia z Labiryntu miało być końcem. Żadnych więcej niespodzianek, żadnych puzzli. I żadnego uciekania. Thomas był przekonany, że jeśli Streferzy zdołają się wydostać, odzyskają swoje dawne życie i wspomnienia.

W Labiryncie życie było łatwe. Mieli jedzenie, schronienie i względne bezpieczeństwo. Dopóki Teresa nie zapoczątkowała końca. Ale w świecie poza Labiryntem koniec został zapoczątkowany już dawno temu.

Spalona przez Pożogę i wysuszona z powodu nowego surowego klimatu, Ziemia stała się krainą zniszczenia, penetrowaną przez Poparzeńców, ludzi zarażonych Pożogą.

Dlatego Streferzy wciąż nie mogą przestać uciekać. Zamiast upragnionej wolności, muszą stawić czoła jeszcze jednej próbie. Muszą przejść przez najbardziej spaloną część świata i dotrzeć do celu w ciągu dwóch tygodni.

Ale DRESZCZ przygotował im na tej drodze wiele niespodzianek. Wiele krwawych niespodzianek...

James Dashner – Próby Ognia

fragment

Thomas, potykając się, biegł przed siebie, byle dalej od zaciemnionego teraz budynku, mało co widząc przez pełne łez oczy. Wrócił do Streferów i odmówił odpowiedzi na ich pytania. Powiedział, że muszą ruszać, biec, uciekać jak najdalej. Że wyjaśni później. Że wszystkim im grozi śmierć.
Nie czekał na nich. Nie zaofiarował się, że weźmie od Arisa pakunek. Po prostu pognał sprintem w kierunku miasta i pędził tak, aż w końcu musiał zwolnić do dającego się utrzymać tempa, odcinając się od pozostałych, odcinając się od całego świata. Nie miał wątpliwości, że ucieczka od Teresy była najtrudniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobił. Pojawienie się w Labiryncie z wymazaną pamięcią, zaadaptowanie się do życia tam, uwięzienie w Labiryncie, walka z Bóldożercami, patrzenie, jak Chuck umiera – żadne z tych doświadczeń nie było nawet zbliżone do tego, co przeżywał teraz.
Była tam. Trzymał ją w ramionach. Znowu byli razem.
Pocałowali się i poczuł coś, o czym wcześniej sądziłby, że jest niemożliwe.
A teraz uciekał. Zostawiwszy ją tam.
Z gardła wyrwał mu się zdławiony szloch. Thomas jęknął, usłyszał, że jego żałosny głos się załamuje. W sercu czuł ból, który prawie kazał mu się zatrzymać, paść na ziemię i dać za wygraną. Gryzł go przeraźliwy smutek i chłopak więcej niż raz czuł pokusę, żeby zawrócić. Ale jakimś sposobem zdołał skupić się na tym, co kazała mu zrobić, i uczepił się obietnicy, którą złożył – że ją odnajdzie.
Przynajmniej jest żywa. Przynajmniej jest żywa.
Powtarzał to sobie. Te słowa dawały mu siłę, by biec dalej.
Teresa żyła.


Istniały granice tego, co jego ciało mogło znieść. W którymś momencie, może dwie godziny po tym, jak się z nią rozstał, może trzy, zatrzymał się, pewien, że jeśli spróbuje dać jeszcze jeden krok, serce wyskoczy mu z piersi. Odwrócił się i zobaczył poruszające się w oddali cienie – pozostałych Streferów, daleko z tyłu. Łapiąc olbrzymie hausty suchego powietrza, Thomas ukląkł, opierając przedramiona o kolano, po czym zamknął oczy, żeby odpocząć do czasu, aż koledzy go dogonią.
Minho dotarł do niego pierwszy, i – jako przywódca – nie wyglądał na zadowolonego. Nawet w słabym świetle – świt dopiero zaczynał rozjaśniać niebo na wschodzie – widać było, że aż gotuje się ze złości. Trzy razy obszedł Thomasa naokoło, zanim w końcu się odezwał.
– Co... Dlaczego... Co z ciebie, purwa, za idiota, Thomas?
Thomas nie miał ochoty o tym rozmawiać. Ani w ogóle o niczym.
Kiedy nie odpowiedział, Minho ukląkł obok niego.
– Jak mogłeś to zrobić? Jak mogłeś tak po prostu stamtąd wyjść i ruszyć biegiem? Niczego nie wyjaśniając? Od kiedy tak postępujemy? Ty krótasie. – Westchnął głośno i usiadł na ziemi, kręcąc głową.
– Przepraszam – wymamrotał w końcu Thomas. – To było ciut traumatyzujące.
Inni Streferzy zdążyli już do nich dołączyć. Połowa, zgięta wpół, starała się złapać oddech; druga połowa tłoczyła się wokół, żeby usłyszeć, o czym rozmawiają Thomas i Minho. Newt stał tuż obok, ale wyglądał na zadowolonego, że może całe wypytywanie o to, co zaszło, pozostawić przywódcy.
– Traumatyzujące? – powtórzył Minho. – Kogo tam zobaczyłeś? Co powiedzieli?
Thomas zdał sobie sprawę, że nie ma wyboru – ta sprawa nie była czymś, co mógłby albo powinien zataić przed pozostałymi.
– To była... to była Teresa.
Spodziewał się gwałtownych wdechów, okrzyków zaskoczenia, oskarżeń, że kłamie. Ale w ciszy, jaka zapadła, można było usłyszeć, jak podmuchy porannego wiatru gnają przez pylisty krajobraz wokół nich.
– Co takiego? – odezwał się wreszcie Minho. – Poważnie?
Thomas tylko kiwnął głową, gapiąc się na leżący przed nim trójkątny kamień. Tylko w ciągu ostatnich kilku minut wokół zrobiło się dużo jaśniej.
Minho był, co zrozumiałe, wstrząśnięty.
– I zostawiłeś ją tam? Stary, lepiej otwórz jadaczkę i opowiedz nam, co tam się stało.
Choć go to bolało, choć wspomnienie tego spotkania szarpało go za serce, Thomas opowiedział całą historię. O tym, jak zobaczył dziewczynę, że drżała i płakała, że zachowywała się jak Gally, tuż zanim zabił Chucka – niemalże jak owładnięta przez jakąś obcą siłę, o ostrzeżeniu, które przekazała. Opowiedział o wszystkim; pominął jedynie pocałunek.
– O ja cię – powiedział zmęczonym tonem Minho, tym prostym stwierdzeniem niejako podsumowując całość.
Minęło kilka minut. Suchy wiatr drapał ziemię, wypełniając powietrze pyłem, podczas gdy jaskrawopomarańczowa kula słońca wyłoniła się zza horyzontu, oficjalnie rozpoczynając dzień. Nikt się nie odzywał. Thomas słyszał oddechy, pociągnięcia nosem i kilka kaszlnięć. Odgłosy picia wody z worków. Zdawało się, że miasto urosło przez noc; jego budynki sięgały wysoko w górę, w bezchmurne, fioletowo-niebieskie niebo. Dotarcie tam zajmie zaledwie jeszcze dzień czy dwa.
– To była jakaś pułapka – powiedział wreszcie Thomas. – Nie wiem, co by się stało i ilu z nas by zginęło. Może wszyscy. Ale widziałem po jej oczach, że nie miała żadnych wątpliwości, kiedy wyłamała się spod władzy tego czegoś, co ją trzymało. Ocaliła nas, i założę się, że każą jej... – Przełknął. – Założę się, że każą jej za to zapłacić.
Minho wyciągnął rękę i ścisnął jego ramię.
– Stary, gdyby ci pikoleni goście z DRESZCZu chcieli jej śmierci, to już by gniła pod wielką stertą kamieni. Jest tak samo twarda jak każdy z nas, może twardsza. Przeżyje.
Thomas głęboko zaczerpnął powietrza i wypuścił je. Poczuł się lepiej. Niewiarygodne, ale poczuł się lepiej. Minho miał rację.
– Wiem. Jakimś sposobem to wiem.
Minho wstał.
– Powinniśmy byli się zatrzymać parę godzin temu, żeby się trochę przespać. Ale dzięki obecnemu tutaj panu Pustynnemu Biegaczowi – lekko klepnął Thomasa w głowę – gnaliśmy przed siebie jak głupi, aż cholerne słońce wzeszło z powrotem. Nadal sądzę, że powinniśmy teraz trochę odpocząć. Śpijcie pod prześcieradłami, czy wszystko jedno jak, ale spróbujmy.
Thomas nie miał z tym najmniejszego problemu. Choć świecące coraz jaśniej słońce sprawiało, że nawet przez zamknięte powieki widział rozmazany karmin z plamami czerni, zasnął natychmiast, z głową w całości schowaną pod prześcieradłem dla ochrony przed oparzeniem słonecznym – i przed dręczącymi go zmartwieniami.

Dodaj artykuł do:
(dodano 05.12.12, autor: blackrose)
Dział literatura
Tagi: James Dashner, Próby Ognia
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Bruce Springsteen
2
Bruce Springsteen
3
Barbra Streisand
4
Benson Boone
5
Yungblud
6
Katatonia
7
Neil Young & The Chrome Hearts
8
Calum Hood
9
Saxon
10
Arkadiusz Jakubik
1
Joseph Kosinski
2
Dani de la Orden
3
Celia Rico Clavellino
4
David Marqués
5
Michael Dweck, Gregory Kershaw
6
Blandine Lenoir
7
Margien Rogaar
8
Lionel Baier
9
Dean DeBlois
10
Wes Anderson
1
Richard Chappell
2
Krzysztof Garbaczewski
3
Krzysztof Pastor
4
Paweł Miśkiewicz
5
Ewa Platt
6
Ilaria Lanzino
7
Sebastian Fabijański
8
Anna Kękuś
9
Łukasz Czuj
10
reż. Mariusz Treliński
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia