"Droga Romo", najnowsza autobiograficzna powieść Romy Ligockiej ukaże się 23 października nakładem Wydawnictwa Literackiego. Książka ta stanowi kontynuację "Dobrego dziecka", poprzedniej powieści autorki.
Kraków, lata 50-te XX wieku. Roma ma już 18 lat i samodzielnie wchodzi w dorosłe życie. Pozostawiona przez matkę, która musiała wyjechać z kraju, bez kontaktu z doświadczoną osobą, która w trudnych życiowych sytuacjach służyłaby radą i pomocą, młoda dziewczyna wpada we wszelkie pułapki swojego wieku.
Środowisko krakowskich artystów, w którym zaczyna się obracać, fascynuje Romę, ale i przynosi wiele niebezpieczeństw. Alkohol, anoreksja, niechciana ciąża… Sytuację dodatkowo komplikuje powrót matki z emigracji. Roma, nauczona już samodzielności, na nowo musi się oswoić i zaakceptować jej obecność.
Droga Romo to do bólu szczera opowieść pisarki, dzięki której czytelnicy jeszcze lepiej zrozumieją jej życiowe wybory.
Chciałam opowiedzieć o wibrowaniu kobiecości, które zaczyna się w nas, w duszy, w ciele, w umyśle – kiedy mamy 16–18 lat – i potem nie opuszcza nas już przez całe życie. Ale ta książka mówi też o alkoholizmie, aborcji, uzależnieniu od mężczyzny. Mówi o trudnym kobiecym losie – o jego pierwszym uderzeniu – wtedy, kiedy jesteśmy najsłabsze, niedoświadczone, po prostu młode. Zresztą na to, co nas spotyka w tzw. dorosłym życiu, zawsze jesteśmy za młode i zbyt niedoświadczone.
Pisząc tę książkę, przypomniałam sobie sonety Szekspira – w których jest delikatny i piękny dialog młodości z dojrzałością. Ja napisałam to prozą. Próbowałam porozmawiać ze sobą – tą sprzed lat. Roma dzisiejsza, dojrzała – przygląda się swojemu życiu i próbuje odnaleźć siebie z tamtych czasów. Bo przecież za wszystkie błędy, które popełniała 18-letnia Roma płaci teraz Roma dzisiejsza. Ale może dzięki pisaniu tej książki, nauczyłam się tamtej niedoświadczonej dziewczynie przebaczać – przebaczać sobie. Bo może najtrudniejszą sztuką w życiu jest umieć samemu sobie wybaczyć – tak o swojej nowej książce opowiada autorka, Roma Ligocka.