15 lipca do sprzedaży trafiła płyta zawierająca fragmenty „Nagiego lunchu” czytane przez Williama S. Burroughsa, do których podkład dźwiękowy wykonała grupa znanych muzyków alternatywnych. Projekt czekał na ukończenie ponad 20 lat.

Pod koniec swego życia William S. Burroughs zarejestrował w trakcie kilku sesji w studiu, jak czyta różnymi głosami najbardziej nieprzyzwoite fragmenty swej głośnej powieści „Nagi lunch” (opisujące uprawianie seksu, zażywanie narkotyków czy defekację). Miała wówczas powstać płyta łącząca głos pisarza z muzyką eksperymentalną. Za realizację projektu odpowiadał producent Hal Willner znany m.in. ze współpracy z Lou Reedem. Do udziału zaproszono m.in. wiolonczelistę Eyvinda Kanga i członków ekstremalnej grupy Naked City, Billa Frisella i Wayne’a Horvitza. Album nie został jednak ukończony i nagrania na ponad dwadzieścia lat trafiły na półkę, gdzie – jak czytamy w informacji prasowej – zbierały kurz zapomniane niczym „zjełczała ektoplazma na podłodze peep show”.

Choć w międzyczasie wytwórnia Warner Bros. opublikowała audiobooka z fragmentami czytanymi przez Burroughsa, w 2015 roku Hal Willner uznał, że warto byłoby dokończyć materiał. Wysłał zarejestrowane ścieżki do rezydującego w Berlinie King Khana znanego polskim fanom muzyki alternatywnej z występu na zeszłorocznym Off Festival. Khan namówił do współpracy muzyków z australijskiego zespołu The Frowning Clouds grającego garażowego punka w stylu lat 60. oraz twórcę stylu Negrogothic, M Lamara.

Wybór King Khana do ukończenia projektu nie był przypadkowy. Muzyk odkrył „Nagi lunch” Burroughsa już jako nastolatek, w czasie kiedy jego ojciec uzależnił się od kokainy. „Czytanie tej książki dało mi zupełnie inne spojrzenie na uzależnienie, co sprawiło, że zacząłem współczuć sytuacji, w jakiej znalazł się ojciec, i pomogło mi uporać się z tym” – powiedział Khan. „Wywołała mutację w moich myślach i pozostawiła szlam w mózgu, który nadal służy mi za inspirację nawet 30 lat później”.