Formacja Christian Death, pochodząca z L.A, wymieniana jako prekursorzy sceny gotyckiej zagrają 21 czerwca we Wrocławiu / Liverpool, a dzień później w Warszawie / Pogłos.

"Na początku było Niebo i Ziemia. Potem Christian Death przewrócili wszystko do góry nogami."

"Ojcowie założyciele amerykanskiego gotyckiego rocka"

Christian Death stanęli w konfrontacji przeciwko zorganizowanej religii i przyjętej moralności. Niezależnie od tego kto przewodził i kto grał w zespole, Christian Death przyjęli założenie by szokować, zarówno na okładkach, jak i w tekstach, używając w tym celu bluźnierstwa, makabry, narkotyków i seksualnej perwersji. Ich świadoma taktyka wzbudzania kontrowersji oddzieliła ich od brytjskiej sceny gotyckiej, miała więcej wspólnego z heavy metalową i punkową sceną L.A. Może dlatego określali swoje brzmienie jako "death rock". Jednak to ich wrażliwość ostatecznie sprawiła że przylgnęła do nich etykieta gotyku. Ich muzyka opierała się na wolnych, mrocznych, mocno zefektowanych gitarowych riffach i przestrzennych partiach syntezatorów jak z horroru. Ich teatralne występy były silnie zainspirowane przez brytyjskich glam rockowców pokroju Davida Bowie i Roxy Music, jak również przez industrialnych prowokatorów Throbbing Gristle. Zwłaszcza ci ostatni mieli wpływ na pierwszy skład, którego liderem, założycielem i wokalistą był Rozz Williams. To on przewodził temu co później zostało uznane za najlepsze wcielenie zespołu i jego najważniejsze dzieło. Gdy Williams odszedł, gitarzysta Valor Kand przejął dowodzenie i przeniósł zespół bardziej intelektualne, polityczne i skierowane w stronę metalu rejony. W następstwie spór o nazwę Christian Death pomiędzy starym a nowym liderem podzielił fanów zespołu na dwa obozy. Niestety, spór Kand-Williams zakończył się tragicznie w 1998 roku, kiedy uzależniony od heroiny Williams odebrał sobie życie. Mimo tego Christian Death mieli ogromny wpływ na amerykanską scenę gotycką, kształtując wrażliwość niezliczonych zepołów z nurtów goth, metal i industrial.