21 grudnia zbliża się wielkimi krokami. Czy za trzy dni skończy się świat taki jakim go znamy? Czy koniec kalendarza Majów równa się globalnej zagładzie? Na moment przyjmijmy ten katastroficzny scenariusz: pozostały nam niecałe trzy dni życia. A my co robimy? Wstajemy rano i idziemy do pracy. Robimy obiady i odprowadzamy dzieci do szkoły. Życie toczy się jak do tej pory, a niektóre koncerny tylko wykorzystują okazję do wprowadzenia obniżek czy promocji. Ale wiedząc, że to mogą być nasze ostatnie dni, czy postępujemy słusznie? Takie rozważania podjęła Lorene Scafaria w swoim debiutanckim filmie „Przyjaciel do końca świata”.
Na trzy tygodnie przed globalna katastrofą, Dodge (Steve Carell) zostaje sam. Opuszcza go żona, nie ma już też po co chodzić do pracy. Życie przestaje mieć dla niego jakikolwiek sens. Znajomi nie są już dla niego oparciem, tylko bandą hipokrytów dla których koniec świata to początek moralnej rozwiązłości. Jedynym ratunkiem dla Dodge’a jest szalona sąsiadka Penny (Keira Knightley), która przekazuje mu list od jego dawnej miłości. Dodge postanawia wykorzystać te ostatnie dni i odszukać utraconą dziewczynę. Razem z Penny i porzuconym kundelkiem wyrusza w podróż po to, co jeszcze dobrego zostało na tym łez padole.
„Przyjaciel do końca świata” pokazuje różne ludzkie postawy w obliczu globalnej katastrofy: od skrajnej rozpaczy, przez euforię do kompletnego braku moralnych zahamowań. Człowiek w obliczu takiego zdarzenia czuje się wyzwolony, wszystko mu wolno, nie ponosi żadnych konsekwencji. Dodge nie chce być częścią takiej społeczności. Pragnie jedynie przeżyć te ostatnie dni jak należy. Film Scafarii nakłania widza do pewnego wewnętrznego rozrachunku. Czy w obliczu końca uznalibyśmy swoje życie za udane? Czy żyliśmy tak, jak tego pragnęliśmy? Czy wręcz przeciwnie: tkwiliśmy w nieudanym związku, spędzaliśmy czas z nieodpowiednimi ludźmi i traciliśmy czas w znienawidzonej pracy?
Film Scafarii jest zabawny i smutny zarazem. Nie epatuje komercyjnymi efektami specjalnymi. Po prostu wiemy, że coś się zbliża. Główni bohaterowie też są tego świadomi, jednak robią wszystko, aby te ostatnie chwile spędzić najlepiej jak potrafią. Razem.
Jednak czegoś mi w tym filmie zabrakło. Bohaterowie są raczej naiwni i przewidywalni. Carrell brawurowo wcielił się w rolę Dodge’a, ale pomimo różnorodnego repertuaru, każdy bohater stworzony przez niego jest taki sam. Czy to w „Kocha, lubi, szanuje”, „Mała Miss” czy „Evan Wszechmogący”. Bardziej podobała mi się rola sąsiadki w wykonaniu Knightley. Była szczera, postrzelona, po prostu prawdziwa. Gdyby nie zagrażająca światu asteroida, historia w „Przyjacielu do końca świata” trąci banałem. Jednak apokalipsa nie należy do łatwych tematów. Scafaria nie stworzyła może dzieła wybitnego, ale ciepły, miły film. Można obejrzeć.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |