O Nikoli Tesli napisano już dużo, ale chyba wciąż zbyt mało. Badacz wchłaniany przez popkulturę doczekał się setek stron, blogów, memów i tylko niewiele mniej artykułów przepisujących na nowo historię nauki, w której to nowej narracji fizyk znajduje wreszcie należne mu miejsce. Doczekał się również komiksów – kilkukrotnie pojawiał się w epizodycznych „rolach”, w The Inventor: The Story of Tesla w kadrach zamknięto jego biografię – która sama w sobie jest materiałem na bestseller. Doczekał się też komiksu polskiego. I choć Jacek Świdziński wpisał się raczej w pierwszy nurt wspomnianych komiksów to już sam tytuł przywołuje nie tylko postać samego naukowca, ale i cały bagaż współczesnych skojarzeń z tą arcyciekawą postacią.
Jacek Świdziński historię opowiedział w czterech równolegle prowadzonych wątkach. Czytelnikowi w składaniu tej układanki pomagają kropki nad planszami, które sygnują kolejne cząstki historii. Pierwszy nazwać można bezpośrednią kontynuacją motywu z okładki. Dwaj badacze w przerwie na papierosa dyskutują w laboratorium o kulisach swojej pracy. To tu pojawia się Tesla – przezabawnie pokazany, jako badacz… po pracy. Na okładce mamy też odnośniki do innych opowieści (drobne postaci w „mózgowych zwojach" obwoluty to przedstawiciele kolejnych historii). Drugiej – najbardziej przyziemnej, codziennej. Trzeciej – sensacyjno-szpiegowskiej. Czwartej – „zwierzchniczej”. Nietrudno się domyśleć, że linie fabularne przecinają się i łączą – to najbardziej fascynujące momenty historii. Byłbym barbarzyńcą gdybym zdradził choć najmniejszy fragment zakończenia, dlatego przejdę od razu do refleksji. To świetny komiks. Brak mu przesadnego ładunku intelektualnego, wątki laboratoryjne zderzane są z życiem codziennym, dłuższe partie dialogowe natychmiast dynamizują strzelaniny i pościgi. Sporo w nim humoru, lekkości w opowiadaniu zdarzeń. Dodatkowo konturowe rysunki świetnie sprawdzają się w tej właśnie historii. Autor konsekwentnie skomponował swoje dzieło, od okładki, przez całą opowieść do intrygującego finału. A niech cię, Tesla swoim pomysłem, kompozycją i sposobem snucia opowieści jest tak inspirującą pozycją, że mogłaby się stać początkiem serii. Zatem może w przyszłym roku przeczytamy: A niech cię… Einstein/Feynman/Hawking?
Bartłomiej Oleszek
A niech cię, Tesla!
Scenariusz i rysunki: Jacek Świdziński
Wydawca: kultura gniewu
Wydanie: sierpień 2013
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. Twoja opowieść o mnie | o.laf |
10. przyjemność | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |