Po bardzo dobrym albumie, jakim była „Dodekafonia”, przed Strachami Na Lachy pojawiło się poważne wyzwanie. Jaką płytę nagrać, żeby nie słuchać w koło opinii, że „Dodekafonia” była lepsza. Albo „Strachy skończyły się na Dodekafonii”. Najważniejszym założeniem było nagrać krążek, który będzie inny – lżejszy, luźniejszy, bardziej piosenkowy i mniej patetyczny. I na „!TO!” to się udało.
Wprawdzie na „!TO!” znajdziemy kawałki, które na „Dodekafonię” mogłyby się załapać, choćby jak mój ulubiony „Bankrut… bankrutowi”, okraszony brawurową gitarową zagrywką nawiązująca do przeboju grupy Bolter, albo „Bloody Poland”. Są to jednak wyjątki podkreślające odmienność „Tego” od poprzedniej płyty.
Jakie są zatem główne różnice między „!TO!” a „Dodekafonią”? Przede wszystkim, zmienił się muzyczny klimat. Nie ma tutaj wielu typowych dla grupy folkowo, skankowo, delikatnych zagrywek. Ogólnie jest rockowo i bardziej konkretnie – no i dobrze. No i nie ma tutaj akordeonu.
Co ciekawe, nowe Strachy Na Lachy mocno nawiązują do poprzedniego zespołu Grabaża – Pidżamy Porno. Takie kawałki jak „Dreadlock queen” i „Jaka piękna katastrofa” kojarzą mi się z dawnymi latami, gdy chodziłem na koncerty Pidżamy do rzeszowskiej Akademii. Dobre numery w starym sprawdzonym stylu. Tego mi zawsze brakowało w Strachowym graniu.
Co do tekstów, to Grabaż w wywiadach opowiadał, że tym razem nie silił się na poetyckość i chciał napisać po prostu parę tekstów piosenek. Hm. Wielkich zmian tutaj nie widzę. Może tylko przekaz poszczególnych tekstów zrobił się bardziej wyrazisty i nie rozmył się w tzw. „grabażyzmach”. Tekstowo Grabaż jakoś szczególnie nie zaskakuje, w dalszym ciągu marudzi na dzisiejszą młodzież i otaczającą go rzeczywistość oraz tradycyjnie śpiewa „o złej miłości”, ale mimo wszystko czuć w tym jakiś powiew świeżości. Wydaje się, że Grabaż faktycznie przewietrzył sobie głowę po „Dodekafonii” i jednak nieco optymizmu jeszcze mu się gdzieś tam za uszami chowa. Czuć to zwłaszcza w zamykającym album, kontrowersyjnym jak na styl autora, numerze „Żeby z tobą być”. Czyżby to była droga, jaką zespół będzie kontynuował w przyszłości?
Podsumowując, może i „Dodekafonia” była lepsza, ale „!To!” też jest całkiem fajne.
Strachy Na Lachy „!TO!”
SP Records, Luty 2013
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. Twoja opowieść o mnie | o.laf |
10. przyjemność | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |