Burzliwe i tragiczne losy Marii Antoniny, ostatniej królowej Francji straconej w czasie rewolucji, do dziś są pożywką masowej wyobraźni i inspiracją dla wszelkiej maści twórców filmowych i literackich. Trylogia autorstwa Juliet Grey, której zwieńczeniem jest niniejsza powieść, należy do najbardziej udanych beletryzowanych biografii, jakie miałam okazję czytać. "Z pałacu na szafot" okazało się nie tylko godną kontynuacją cyklu, ale też jego zwieńczeniem w najlepszym tego słowa znaczeniu; choć amerykańska pisarka zawiesiła wysoko poprzeczkę (czego dowodzą znakomite dwa poprzednie tomy), brawurowo sprostała wyzwaniu snując poruszającą opowieść o ostatnich latach życia nieszczęsnej monarchini.
Wersal, 1789 rok. Rewolucyjne wrzenie dociera do bram pałacu i królewskiej rodzinie zaczyna grozić realne i śmiertelne niebezpieczeństwo. Rozwścieczony tłum, podjudzany przez prowodyrów dążących do obalenia monarchii, szczególną nienawiścią darzy Marię Antoninę, którą rewolucyjna propaganda przedstawia jako szpiega swej dawnej ojczyzny i wroga Francji oraz rozrzutną dziwkę, która doprowadziła kraj do finansowej ruiny. Nowo wybrane władze przenoszą królewską rodzinę, a więc, oprócz Ludwika i Marii Antoniny także ich dzieci - młodziutką Marię Teresę i kilkuletniego Ludwika Karola - oraz królewską siostrę, madame Elżbietę, do paryskiego pałacu Tuileries. Tam stopniowo ograniczane są wszelkie ich swobody, a oni sami z dnia na dzień stają się więźniami ludu, z którymi nie bardzo wiadomo, co zrobić. Zgromadzenie Narodowe zmusza Ludwika do kolejnych hańbiących ustępstw ograniczających królewską władzę; zwolennicy monarchii bądź uciekają z kraju, bądź przechodzą na stronę rewolucjonistów, a choć w otoczeniu monarszej pary roi się od wrogów i zdrajców, Maria Antonina wciąż może liczyć na lojalność swego najwierniejszego przyjaciela - szwedzkiego hrabiego Axela von Fersena, który podejmuje nieudaną próbę uwolnienia królewskiej rodziny. Zrozpaczona władczyni zwraca się o pomoc do swego cesarskiego bratanka, ale bezskutecznie. Kolejnym dotkliwym ciosem jest przyłączenie się do rewolucjonistów królewskiego kuzyna Filipa Burbona, księcia Orleanu, zaprzysięgłego wroga Marii Antoniny - to właśnie głos Filipa Egalite przesądził o wyroku śmierci na Ludwika XVI.
W samym centrum rewolucyjnego piekła przedwcześnie postarzała monarchini nie przestaje być lojalną, wierną żoną i oddaną, kochającą matką próbującą za wszelką cenę ochronić swoje dzieci. Nie na wiele się to jednak zdaje - szykany i poniżenia są tylko preludium czegoś po stokroć gorszego; los królewskiej rodziny jest już przesądzony.
Tym, co mnie szczególnie ujmuje w trylogii Juliet Grey, jest niezwykle sugestywnie zarysowana atmosfera idealnie oddająca klimat poszczególnych tomów. O ile w powieści "Z Wiednia do Wersalu" dominuje nastrój optymizmu i nadziei towarzyszący przygotowaniom młodziutkiej arcyksiężniczki w podróży do jej nowej ojczyzny i małżeństwa z delfinem, zaś w drugiej części wyraźnie wyczuwalna staje się atmosfera zagrożenia, poczucie nieuchronnie nadciągającej, choć jeszcze nie do końca określonej katastrofy, o tyle już pierwsze strony ostatniego tomu wrzucają czytelnika w samo centrum wydarzeń - rewolucyjnego piekła. Tu nie ma czasu na melancholię, żal i smutek, które wręcz emanowały z kart "W Wersalu i Petit Trianon" - jedyne, co czytelnik może zrobić, to starać się nadążyć za oszałamiającym tempem wydarzeń i tokiem fabuły, z przygniatającą świadomością zbliżającego się końca.
Kolejnym atutem powieści Grey jest rewelacyjnie nakreślone tło historyczno - obyczajowe. W dwóch poprzednich częściach trylogii po prostu zachwycało: rozmachem, dbałością o szczegóły, sugestywnością opisów - tym razem autorka przeszła samą siebie ukazując różne oblicza rewolucji z całą jej ohydą, bezprzykładnym okrucieństwem, żądzą zniszczenia i chaosem, jaki ze sobą niosła. Znakomicie udało jej sie odmalować działanie rewolucyjnej machiny we wszystkich jej aspektach: od umiejętnego sterowania emocjami i nastrojami tłumu po prowokacje, bezmyślne i mrożące krew w żyłach akty zniszczenia i terroru, które nijak się miały do głoszonych haseł wolności, równości i braterstwa. Poczucie zagrożenia jest tu namacalne, podobnie jak lęk bohaterki o życie swoich najbliższych - to właśnie ostatnie lata życia Marii Antoniny pokazują najdobitniej, jaka naprawdę była - w myśl ukutego przez nią samą powiedzenia "Dopiero w nieszczęściu człowiek poznaje samego siebie". To, czego dowiadujemy się o nieszczęsnej królowej jest pięknym dopełnieniem jej portretu tak intrygująco i konsekwentnie przedstawianego w kolejnych odsłonach serii. Dzięki temu z każdą powieścią nabiera on głębi, staje się pełniejszy i bardziej niejednoznaczny, a czytelnik coraz lepiej zaczyna rozumieć bohaterkę i coraz bardziej angażować się w jej losy.
Przed rozpoczęciem lektury zastanawiałam się, dlaczego autorka potrzebowała aż czterystu stron, by napisać o tragicznym końcu królewskiej pary. Mój sceptycyzm i delikatna obawa przed znużeniem i nudą rozwiały się w natłoku wydarzeń, których dynamizm i dramaturgia kazały mi śledzić fabułę z zapartym tchem: uwięzienie w Tuileries, nieudana ucieczka, osadzenie w twierdzy Temple, makabryczne okoliczności śmierci przyjaciół i stronników monarchii (zwłaszcza księżnej Lamballe), proces i egzekucja Ludwika, kolejne próby uwolnienia "wdowy Kapet", rozdzielenie jej z dziećmi, wreszcie jej tragiczny koniec - a w tle rewolucyjne wrzenie, okrucieństwo tłumu, działania przedstawicieli Zgromadzenia Narodowego dążących do obalenia monarchii - to zdecydowanie najbardziej dynamiczny i dramatyczny tom serii; oczywiście, po części zostało to wymuszone przez fakty historyczne i koleje losu bohaterki, po części jednak ogromna w tym zasługa pisarki, która wyjątkowo sprawnie ujęła je w ramy fabuły i zabarwiła odpowiednią dawką emocji (unikając jednak patosu i ckliwości). Doprawdy, nie mogłabym sobie życzyć lepszego i bardziej udanego zakończenia trylogii. Juliet Grey od początku do końca prezentuje równy, wysoki poziom przejawiający się w niezwykłej dbałości o historyczne szczegóły (w przypadku "Z pałacu na szafot" miała wyjątkowo spore pole do popisu, gdyż fabuła tego tomu w znacznie większym stopniu opiera się na materiałach źródłowych niż miało to miejsce w poprzednich) - tutaj dodatkowym smaczkiem jest wplatanie w narrację autentycznych wypowiedzi bohaterów (np. ostatnich słów Ludwika XVI i Marii Antoniny czy reakcji królowej na oskarżenie o kazirodztwo), co czyni lekturę nie tylko ciekawszą i bardziej wiarygodną, ale i przydaje jej dramatyzmu. Lekkie pióro, doskonały warsztat, sugestywny styl i nadzwyczajny rozmach autorki pozwalają prześledzić czytelnikowi burzliwe losy jednej z najtragiczniejszych władczyń w dziejach Europy na tle wyjątkowo barwnej, porywającej i nakreślonej z drobiazgową pieczołowitością panoramy historyczno - obyczajowej ówczesnej Francji. Trylogia Grey to nadzwyczaj satysfakcjonująca lektura - dopracowana w każdym calu, wyzwalająca intensywne emocje, prowokująca całą masę refleksji i pytań, czy losy Marii Antoniny mogły potoczyć się zupełnie inaczej... Gorąco polecam!
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. Twoja opowieść o mnie | o.laf |
10. przyjemność | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |