Raj, który nie jest rajem dla wszystkich i seks, który jest świętością

Biura turystyczne prześcigają się w promowaniu Dominikany jako raju na ziemi. Idealne miejsce do odpoczynku jednak nie do końca jest tak wspaniałe. Oczywiście w oczach turystów jest prawdziwym azylem. Tam można oderwać się od szarej rzeczywistości i zabawić na dobre. Hotele pełne przyjemności, dobrego jedzenia, miłej obsługi, ale co dzieje się za jego murami? Tego odwiedzający zazwyczaj nie wiedzą. Być może nie interesuje ich codzienne życie mieszkańców wyspy, być może nie mają możliwości bliższego przyjrzenia się, a może w ogóle tego nie chcą? Wszak strefy dla turystów są dobrze strzeżone… Mirosław Wlekły postanowił zrobić kilka kroków dalej, by podzielić się z czytelnikami opowieściami, których nie odnajdziemy w zwykłych przewodnikach. Świat poza hotelowymi murami to miejsce, gdzie najważniejszym bóstwem jest seks. Niejednokrotnie staje się też przekleństwem.

Mirosław Wlekły zajrzał za kulisy świata all inclusive, by zdemaskować codzienność na Dominikanie. Codzienność do której należy prostytucja (najczęściej z bogatymi turystami), pedofilia czy gwałty. Tam wszystko kręci się wokół seksu, a miejscowa ludność zdaje się nie widzieć w tym nic złego. Z czegoś końcu trzeba żyć. Jednak i na Dominikanie znalazły się osoby, które postanowiły zdemaskować seksualne skandale. Były to dziennikarki, które powszechnie uważa się za seksbomby. To dzięki nim świat zaczął słyszeć o tym, że na wyspie tej nie dzieje się dobrze.

Książka „All inclusive. Raj, w którym seks jest bogiem” to książka niezwykle bogata w treść. Wielowątkowość na pewno nie należy do jej wad, wręcz przeciwnie. Czytelnik otrzymuje, niemal w pigułce, informacje, których nie znajdzie w zwykłym przewodniku. Warto również zaznaczyć, że autor nie zniechęca do odwiedzania Dominikany. Wlekły zwraca jedynie uwagę, że to, co jedni uważają za raj, niekoniecznie tym rajem jest dla wszystkich. Nie warto bezkrytycznie przyjmować treści reklamowych biur turystycznych, a wybierając się tam miejmy świadomość również zła, które jest tam codziennością.

Na Dominikanie walutą jest seks, który bardzo często staje się traumą dla kobiet, a nawet dzieci. W swoim debiucie literackim Wlekły opisał jak krzywdzi się tam bezbronne istoty odbierając im tym samym beztroskie dzieciństwo. Czytając ten reportaż, na usta cisną się słowa: raj dla pedofilów. Tam na równi z Bogiem traktowani są księża. Tam mogą bezkarnie molestować, a nawet gwałcić. Ich „świętość” zdaje się być ponad wszystkim. Miejscowa ludność nie wierzy pokrzywdzonym dziewczynkom, kobietom. Ksiądz nie może zrobić nic złego, bo to ksiądz. W takim przeświadczeniu żyje się na Dominikanie.

Literacki debiut Mirosława Wlekłego należy uznać za jak najbardziej udany! Reportaż z podróży na Dominikanę jest skrupulatny i szczegółowy, ale jednocześnie podany czytelnikowi w taki sposób, by nie znudził się nadmiarem informacji. Moją szczególną uwagę zwróciły fragmenty listu katechetki do papieża w którym opisuje ona historię ofiary księdza-pedofila. Poszczególne wycinki opatrzone są komentarzem autora, który wyjaśnia czytelnikowi zawiłość sytuacji i trudności w ukaraniu sprawców.

Reportaż ten przede wszystkim bardzo mocno porusza. Nikt, kto jest chociaż odrobinę wrażliwy na ludzką krzywdę, nie przejdzie obok niego obojętnie. Książka „All inclusive…” nie należy do tych, które po przeczytaniu odkłada się na półkę i po prostu o nich zapomina. To książka o której się myśli i dyskutuje, bowiem warto poruszać trudne tematy, by mieć świadomość, że raj nie zawsze jest rajem dla wszystkich.

Joanna Ulanowicz
(joanna.ulanowicz@irka.com.pl)

Mirosław Wlekły, All inclusive. Raj, w którym seks jest bogiem, Biblioteka Gazety Wyborczej, Wydawnictwo AGORA, Warszawa 2015