Zack Snyder
Watchmen Strażnicy

„Długo pracowaliśmy nad budową raju, tylko po to, by odkryć, że zaludniają go koszmary.”

„Strażnicy” („Watchmen”) to komiks stworzony przez Alana Moore i Dave'a Gibbons’a. Dzieło to opowiada historię kilku amerykańskich superbohaterów schyłku XX wieku. Nie jest to jednak do końca nasz świat, tylko rzeczywistość alternatywna, gdzie dziwacznie poprzebierani ludzie walczą z przestępczością. Tym co odróżnia „Strażników” od „Batmana” czy „Supermana” jest to, iż jego bohaterowie nie posiadają jakiś specjalnych supermocy, zresztą i superzłoczyńców tak naprawdę już nie ma. Świat ich nie kocha, a niektórzy zwykli mieszkańcy się z nich naśmiewają. Co więcej, państwo postanowiło się ich pozbyć i zakazało walczenia z przestępczością na własną rękę.

Superbohaterowie ze „Strażników” są w większości zwykłymi obywatelami, którzy w latach 40-60 postanowili przywdziać zwiewne ciuszki, wymyślić chwytliwe pseudonimy i walczyć ze złem. Akcja dzieje się w latach 80-tych, więc prawie każdy z nich zdążył swoje ubranko odwiesić do szafy. Czasy się zmieniły i przestępcy już nie ci sami.

Świat ze „Strażników” jest brudny i szary. Mamy do czynienia nie tylko z realizmem, ale wręcz z naturalizmem. Wszechobecna brutalność objawia się zarówno w wielkich bitwach, jak i w małych konfliktach zwyczajnych obywateli. Mieszkańców Ameryki ogarnia paranoja dotycząca końca świata. Co jakiś czas, któryś z nich zwyczajnie wybucha, nie mogąc wytrzymać oczekiwania. Wszędzie czai się zło i nawet „ci dobrzy” mają coś za uszami. I właśnie to najbardziej ujmuje w tym komiksie. Tu bohaterowie nie są jak woskowe figury. Każdy z nich ma swoje wady. Nie są piękni ani wiecznie młodzi, kiedy walczą to się męczą, a świat, w którym żyją, przytłacza ich tak jak każdego zwykłego obywatela. Jedyna postać, która ma prawdziwe moce to Doktor Manhattan, ale on tak bardzo zatracił swoje człowieczeństwo, że nie obchodzi go już prawie nic.

Główną osią fabuły jest próba rozwiązania zagadki śmierci Komedianta, jednego z tytułowych Strażników. Podejmuje się tego Rorschach, jedyny który nadal „działa”. Większość komiksu ukazuje jego punkt widzenia, okraszony licznymi przemyśleniami. Pozostałe postacie również skupiają się na wspomnieniach i obserwacji świata, a nie na działaniu. Tak naprawdę nie ma zbyt wiele akcji, raczej dywagacje na temat większego i mniejszego zła, czy potrzeby istnienia specjalnych jednostek do zwalczania przestępczości. Komiks charakteryzuje hipertekstualność, pełno w nim cytatów i odniesień do kultury i szeroko pojętej sztuki. W dodatku bohaterowie również czytają opowieści obrazkowe, jeszcze bardziej mroczne niż otaczający ich świat.

Karkołomną próbę przeniesienia „Strażników” na duży ekran podjął Zack Snyder, znany z adaptacji „300” Franka Millera. W tamtym obrazie mieliśmy ewidentny przerost formy nad treścią, na szczęście reżyser nie popełnił drugi raz tego błędu. Może i mamy sporo „spowolnień” (tzw. slow motion), które na początku filmu mocno irytują, jednak nie przysłaniają przekazu całości.

Dobrym pomysłem było zaangażowanie do ról superbohaterów aktorów nieznanych szerszej publiczności. Dzięki temu widać postaci, a nie grających ich artystów. Niestety nie wszyscy sprawdzili się w swoich rolach. Aktorka wcielająca się w Jedwabną Zjawę była co najwyżej przeciętna, jednakże reszta radziła sobie całkiem nieźle. Co prawda postać Ozymandiasza nie została w pełni wykorzystana, jednak nie można mieć zastrzeżeń do samej gry.

Obraz Snydera posiada ten sam klimat co jego pierwowzór. Mamy mroczne miasto, w którym wiecznie pada deszcz i zbirów wałęsających się po ulicach. Warte zauważenia jest to, iż film momentami zdaje się o wiele brutalniejszy niż komiks. Więcej jest tu krwi i łamanych kończyn. Przemoc w oryginale była bardziej wyobrażona, niema. Więcej się o niej mówiło i bardziej się ją odczuwało, niż widziało.

Ciekawe czy amerykanie zobaczyli tą samą wersję, jaka została rozprowadzona w europie, ponieważ poza dużą dawką przemocy mamy także „full frontal male nudity” (nagiego mężczyznę widzianego w pełnej okazałości). Nie jest to może ważna sprawa, jednak w amerykańskich filmach takie sceny praktycznie się nie zdarzają. Możliwe, że reżyser poszedł na pewne kompromisy i postanowił pokazać goliznę, ale za to oddał papierosy. W komiksie nałogiem głównej bohaterki było palenie, a tutaj o papierosach ni widu ni słychu. Czyżby Ameryka wprowadzała kult zdrowego ciała?

Postacie wyglądają i zachowują się jak pierwowzory, zmienione zostały tylko kostiumy. Chociaż „zmienione” to za mocne słowo. Wdzianka superbohaterów zostały jedynie lekko zmodyfikowane, ponieważ to, co wzbudzało respekt jeszcze parę lat temu, teraz wydałoby się śmieszne i mogłoby odebrać im powagę. Komiksowe korzenie widoczne są za to w rysach bohaterów. Nadal głównym sposobem ich przedstawiania jest karykatura, najbardziej widoczna w postaci prezydenta.

Bez wątpienia jednym z najlepszych elementów tego filmu jest muzyka. Adaptacja ta posiada znakomitą ścieżkę dźwiękową, która nie tylko znakomicie współgra z obrazem, ale także go komentuje. „Hallelujah” Cohena wzbudza natychmiastowy śmiech w scenie erotycznej, a „Ride of the Valkyries” przywodzi na myśl „Czas apokalipsy” (mamy więc i nasz komiksowy hipertekstualizm).

Niestety nie ma czegoś takiego jak idealna adaptacja, dlatego i tutaj można mieć parę zastrzeżeń. Kilka wątków zostało zmienionych, bądź dodanych, a wiele usuniętych. Można zrozumieć, że gdyby reżyser chciał wszystko wcisnąć do jednego filmu, to z kina widz wyszedłby dopiero po jakiś sześciu godzinach, jednak pewnych rzeczy zdecydowanie brakowało. Przykładem na to są zwykli mieszkańcy, bez których paranoja ogarniająca ludzi na myśl o zbliżającej się zagładzie, nie jest zbytnio odczuwalna. Także historie głównych bohaterów zostały mocno skrócone. Co prawda reżyser zobrazował nam ich punkt widzenia świata, jednak pozbawieni zostaliśmy historii mówiących o tym, co ukształtowało charakter każdego z nich.

Niestety dla zwykłego widza podążanie za fabułą może okazać się problemem. Czytelnik komiksu zdaje sobie sprawę z tego kto jest kim i co się dzieje, osoba niezaznajomiona z pierwowzorem może mieć z tym niewielki kłopot. Nikt nie wyjaśnia motywów postępowania postaci, a krótkie przebitki z przeszłości nie każdego mogą przekonać. Zamiast tego dostaliśmy kilka dosłownych tłumaczeń mało istotnych wątków, delikatnie zarysowanych w komiksie.

„Strażnicy” jako adaptacja są obrazem bardzo dobrym, prawie świetnym, jednak brak wielu elementów nie pozwala uznać go za arcydzieło. Mimo kilku niedoskonałości śmiało można polecić ten film wszystkim fanom pierwowzoru, a resztę zachęcić do zapoznania się zarówno z komiksem jak i z jego adaptacją. W końcu nie co dzień mamy okazję obcować z dobrym dziełem o kolesiach w wymyślnych kostiumach.

Tytuł: Watchmen Strażnicy (org. Watchmen)
Reżyseria: Zack Snyder
Produkcja: USA, Wielka Brytania
Rok produkcji: 2009
Dystrybucja: United International Pictures Sp z o.o.

Na podstawie: Komiks „Watchmen” – Alan Moore, Dave Gibbons

średnia ocena:
oceń utwór:
Dodaj artykuł do:
(dodano 09.12.10 autor: eufrozyne)
Dział film
Tagi: Watchmen Strażnicy, Zack Snyder
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Jess Glynne
2
Neil Young, Crazy Horse
3
Def Leppard
4
Tomasz Makowiecki
5
Kasia Nova
6
Vampire Weekend
7
Enej
8
Jennifer Lopez
9
Bokka
10
Eilish Billie
1
Grzegorz Dębowski
2
Jan Jakub Kolski
3
Christian Petzold
4
Emily Atef
5
Krzysztof Łukaszewicz
6
Simon Cellan Jones
7
William Brent Bell
8
Justin Kuritzkes
9
Sam Taylor-Johnson
10
Matt Bettinelli-Olpin, Tyler Gillett
1
Katarzyna Baraniecka
2
reż. Mariusz Treliński
3
Beth Henley / reż. Jarosław Tumidajski
4
Gabriela Zapolska
5
Opera Krakowska w Krakowie
6
Marta Abramowicz / reż. Daria Kopiec
7
Rodion Szczedrin
8
Michaił Bułhakow
9
Jarosław Murawski
10
Dale Wasserman
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia